Zabił go słoik. 47-latek ze Starej Kornicy nie przeżył libacji
Poświąteczna impreza w Starej Kornicy zakończyła się tragedią. We wtorkowy poranek zginął 47-letni mężczyzna.
O całej sprawie poinformowała lokalna gazeta "Życie Siedleckie". We wtorek 28 grudnia w godzinach porannych doszło do śmierci jednego z mieszkańców gminy Stara Kornica.
Czytaj także: Śmierć młodego radnego z Lublina. To było morderstwo
Wynikiem zgonu był nieszczęśliwy wypadek podczas libacji alkoholowej. Jak czytamy, jeden z uczestników mocno zakrapianej imprezy upadł na rozbity wcześniej przez siebie słoik.
47-letni mieszkaniec Starej Kornicy zginął na miejscu. Na miejscu pojawili się policjanci oraz prokuratorzy. Początkowo jedną z hipotez był udział osób "trzecich" w zabójstwie.
Prokurator wykluczył morderstwo
Jak powiedziała gazecie sierż. sztab. Emilia Matejczuk z KPP Łosice, przybyły na miejsce zdarzenia prokurator prowadzący czynności dotyczące wypadku wykluczył udział osób trzecich. Wszystko wskazuje więc na to, że oprócz nieszczęśliwego wypadku, przyczyną był nadmiar alkoholu.