Tragiczne wieści z Zielonej Góry. Nie żyje potrącona 14-latka
Niezwykle przykrą informację przekazał prokurator Łukasz Wojtasik, który zajmował się sprawą potrącenia 14-letniej dziewczyny. Niestety mimo starań lekarzy nie udało się jej uratować. Sprawę obecnie bada policja, która w związku ze śmiercią dziecka najpewniej zmieni kwalifikację czynu.
W zielonogórskim szpitalu zmarła 14-letnia dziewczynka, która we wtorek 8 października została potrącona na osiedlu Pomorskim. Pomimo prób ratowania jej życia, lekarze nie zdołali jej uratować. W sprawie tragicznego wypadku prowadzone jest śledztwo.
Do dramatu doszło w godzinach popołudniowych na jednym z osiedli w Zielonej Górze. Dziewczynka została potrącona przez samochód marki Seat, kierowany przez kobietę. Natychmiast po wypadku 14-latka została niezwłocznie przetransportowana do szpitala.
Od początku lekarze rozpoczęli trudną walkę o życie dziewczyny. "Jej stan był określany jako krytyczny" – poinformowała prokurator Ewa Antonowicz, rzeczniczka zielonogórskiej Prokuratury Okręgowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kierowca nie zauważył rowerzysty. 12-latek nie miał szans
Dziewczyna zmarła potrącona przez samochód
Pomimo starań sytuacja zdrowotna 14-latki nie uległa poprawie. Jak podał w rozmowie z Polską Agencją Prasową prokurator Łukasz Wojtasik, lekarzom nie udało się uratować jej życia. "Dziewczynka zmarła w szpitalu" – przekazał Wojtasik.
Prokuraturę zawiadomiono o zdarzeniu i natychmiast wszczęto śledztwo mające na celu dokładne ustalenie przyczyn i okoliczności tragedii. "Ustalamy szczegóły zdarzenia oraz miejsce, w którym doszło do potrącenia. Czy została potrącona na przejściu dla pieszych, czy też poza nim" – zaznaczył prokurator Wojtasik.
Śledztwo jest prowadzone pod kątem spowodowania śmiertelnego wypadku. Organy ścigania dokładnie analizują wszelkie dostępne dowody oraz przesłuchują świadków, aby ustalić pełny obraz tego, co wydarzyło się na osiedlu Pomorskim.