"Trochę nas to zszokowało". Oto, co spotkało Polaków w Chorwacji
W czwartkowy poranek (17 lipca) polskich turystów, wypoczywających nieopodal miasta Jastrebarsko w Chorwacji, obudziło potężne uderzenie. Okazało się, że to ciężarówka staranowała ogrodzenie i wjechała na podwórko. "Trochę nas to zszokowało, ale teraz bawimy się świetnie. Nic nie zepsuje nam wakacji" - oznajmili wczasowicze z Polski w rozmowie z portalem 24sata.hr.
Tej wakacyjnej "przygody" Polacy z pewnością nie zapomną. Do zdarzenia doszło w czwartek rano, w pobliżu miejscowości Jastrebarsko na Chorwacji. Jak informuje portal vecernji.hr, ciężarówka z ładunkiem nagle zjechała z drogi, staranowała ogrodzenie i wjechała na podwórko domu wakacyjnego, zatrzymując się kilka metrów od basenu.
Jak się okazało, we wspomnianym domu przebywała polska rodzina. "Potężne uderzenie obudziło turystów tuż przed śniadaniem, a widok ciężarówki w ogrodzie zaskoczył wszystkich" - opisuje portal.
Policja w Zagrzebiu potwierdziła, że otrzymała zgłoszenie o wypadku o godzinie 9:00. Na szczęście nikt nie został ranny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wielkie kule ognia na Tomorrowland. Świadek nagrał widok z okna
Dziś rano zadzwonili do mnie turyści, którzy zatrzymali się w naszym domu i powiedzieli, że ciężarówka wjechała na podwórko przez ogrodzenie. Przyjechałem natychmiast i zobaczyłem, że kierowca jest cały i zdrowy, że nie odniósł obrażeń. Powiedział mi, że z naprzeciwka nadjechała inna ciężarówka, którą próbował ominąć, zjechał na twardą drogę i po prostu się rozbił – powiedział Franko Jukić, właściciel domu wakacyjnego w wywiadzie dla 24sata.
"Trochę nas to zszokowało"
Z relacji chorwackich mediów wynika, że wczasowicze z Polski nie przejęli się zbytnio tym niecodziennym zdarzeniem. Ciężarówka pozostawała na podwórku przez wiele godzin. W tym czasie turyści opalali się i pływali.
Usłyszeliśmy huk, wyszliśmy na zewnątrz i zobaczyliśmy ciężarówkę przy basenie. Trochę nas to zszokowało, ale teraz bawimy się świetnie. Nic nie zepsuje nam wakacji - stwierdzili goście z Polski w rozmowie z 24sata.hr, pływając obok przewróconej ciężarówki.
Właściciel domu, Jukić, zauważył, że to nie pierwszy taki wypadek w tym miejscu – podobne incydenty zdarzały się już kilkakrotnie. Choć apelowano do Zarządu Dróg Powiatowych o dodatkowe zabezpieczenie, na razie na prośbach się skończyło.
Ogrodzenie postawiono 50 metrów dalej, ale nie w miejscu, gdzie regularnie dochodzi do wypadków. Mamy nadzieję, że tym razem, dzięki raportowi policji, coś w końcu ruszy – powiedział Jukić.
Źródła: 24sata.hr, vecernji.hr