Turyści imprezowali w schronisku na hali Ornak. Co na to obsługa?

Kilka dni temu informowaliśmy o turyście, który opisał "patoimprezę" w schronisku na hali Ornak. Mężczyzna miał w niej mimowolnie uczestniczyć. Głos w tej sprawie zabrała obsługa schroniska. –Dziwi mnie wylewanie żalów w internecie – powiedziała "Wyborczej" Anna Gąsienica Daniel.

Schronisko w Dolinie KościeliskiejSchronisko w Dolinie Kościeliskiej
Źródło zdjęć: © Agencja Wyborcza.pl | Marek Podmokły
oprac.  APOL

Turysta, w poście zamieszczonym na Facebooku, opisał imprezę, jakiej miał być świadkiem podczas noclegu w sobotę, 8 marca. Jak dowiadujemy się z wpisu, nietrzeźwi turyści hałasowali do 1:00 w nocy. Gdy położyli się spać, jeden z mężczyzn, który - wedle opisu - miał być "kompletnie pijany", postanowił jeszcze "pogawędzić na głos z samym sobą", nie dając innym spać.

Autor wpisu narzekał nie tylko na hałas. Żalił się również, że nikt z personelu nie zwrócił uwagi imprezowiczom.

Schronisko jest do odpoczynku, szczególnie w nocy, pytam się, dlaczego osoby tam pracujące nie potrafią zareagować, są kamery, a więc widać, że po 22 impreza trwa w najlepsze. Koniec końców wyszliśmy totalnie niewyspani - napisał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wandal wpadł w szał i zniszczył auto. Wszystko się nagrało

Anna Gąsienica Daniel, zarządzająca schroniskiem od 30 lat, w rozmowie z zakopiańską "Wyborczą" stwierdziła, że nikt nie zgłosił sprawy obsłudze, zaś pracownicy schroniska nie słyszeli głośnego zachowania, bo w tym czasie "sprzątali salę jadalną".

Nie dotarło do nas żadne zgłoszenie o tym, aby komuś ktoś w nocy przeszkadzał. Przeglądaliśmy monitoring i rzeczywiście była grupa osób, która do godziny 22 przebywała na jadalni, a potem przeniosła się do sali wypoczynkowej - podkreśliła.

"Dziwi mnie wylewanie żalów w internecie"

Rozmówczyni "Wyborczej" nie rozumie postawy turysty. Jej zdaniem powinien zareagować będąc jeszcze w schronisku.

Dziwi mnie wylewanie żalów w internecie. Jeśli miał jakieś uwagi, trzeba było podejść do któregoś z pracowników lub zadzwonić na telefon, który jest przez 24 godziny przy jednym z nich i jest podany przy recepcji - mówi Gąsienica Daniel.

Autor wpisu naraził się nie tylko obsłudze schroniska, ale i niektórym internautom. Ci wytknęli mężczyźnie kilka błędów. Zwrócili m.in. uwagę na fakt, że turysta sam złamał przepisy, bo - jak opisuje - do schroniska dotarł o godzinie 22, a zatem na szlak musiał wejść po godzinie 20, czyli już po zmroku. Ale nie brakuje też internautów, którzy przyznali mężczyźnie rację i zauważyli, że podobnie dzieje się również w innych schroniskach.

Oczekiwania turystów coraz większe?

Zdaniem pani Anny, oczekiwania turystów zmieniły się na przestrzeni lat, a współczesny miłośnik gór nie szuka już tylko miejsca do spania.

Nie wystarcza im to, co dawniej, gdy przychodzili wieczorem lub w nocy, spali na stołach czy na podłodze. Teraz oczekują wyższego komfortu, oddzielnych pokoi, wygodnych łóżek, a nie sal wieloosobowych - zauważa Gąsienica Daniel.

Dodaje, że zmieniła się również motywacja turystów. Niektórzy idą w góry, żeby się "pokazać" albo zrobić sobie zdjęcie, inni - "pracę w korpo przenoszą na turystykę". - Dla nich wyjście w góry to "zadanie", nie liczy się pogoda, nie liczą się warunki - wyjaśnia rozmówczyni "Wyborczej".

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Europa wejść do rozmów z Putinem. Jasne stanowisko Macrona
Europa wejść do rozmów z Putinem. Jasne stanowisko Macrona
Zakopane ma problem z alkoholem. "Ludzie tracą kontrolę"
Zakopane ma problem z alkoholem. "Ludzie tracą kontrolę"
Zakrył twarz i podpalił posterunek. Już wiadomo, dlaczego to zrobił
Zakrył twarz i podpalił posterunek. Już wiadomo, dlaczego to zrobił
Nowy milioner w Polsce. Ujawnili, gdzie padła "szóstka" w Lotto Plus
Nowy milioner w Polsce. Ujawnili, gdzie padła "szóstka" w Lotto Plus