Pod koniec kwietnia 29-letni mężczyzna odwiedzający zoo w prowincji Zamboanga Sibugay na Filipinach, został zaatakowany przez krokodyla. Dramat rozegrał się na oczach świadków, którzy próbowali ostrzec turystę. Na próżno.
Jak opisuje "Daily Mail", mężczyzna wspiął się na wybieg, aby zrobić sobie selfie z krokodylem. Gdy wszedł do wody, uśmiechnął się, wyciągając smartfona. Wówczas gad o imieniu Lalay zaatakował turystę. Szarpał go w wodzie, wbijając zęby w jego ramię i udo.
Czytaj także: Krokodyl zabił mężczyznę. Potem dryfował z jego ciałem
Mężczyzna był uwięziony przez około 30 minut. Cudem uszedł z życiem, ponieważ opiekun krokodyla zdołał go uratować. Mężczyzna miał uderzyć gada w głowę, co sprawiło, że Lalay w końcu wypuściła z pyska swoją ofiarę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Myślał, że krokodyl jest z plastiku?
Ranny turysta został natychmiast przewieziony do szpitala. Założono mu ponad 50 szwów na ramieniu i udzie.
Jak podają media, mężczyzna prawdopodobnie wspiął się na wybieg, ponieważ sądził, że zwierzę jest z plastiku (krokodyle często pozostają w bezruchu, to miało zmylić 29-latka).
Czytaj także: Pterozaur padł ofiarą krokodyla. Znaleziono dowód
Joel Sajolga z miejscowej policji podkreślił, że takie zachowanie jest niezwykle niebezpieczne i nikt nie powinien wchodzić na wybieg dla zwierząt w zoo. "Turysta miał szczęście, że przeżył" - powiedział Sajolga. Zaznaczył również, że w zoo byli obecni pracownicy, ale nie zdołali powstrzymać mężczyzny przed wejściem na wybieg.
W sieci pojawiło się nagranie z tego zdarzenia, jednak nie publikujemy go ze względu na jego drastyczny charakter.
Źródło: Daily Mail