Turysta zginął w Tatrach. To policjant z Białegostoku
41-letni aspirant Adam Woldź z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku zginął w słowackich Tatrach podczas wspinaczki na Gerlach. O śmiertelnym wypadku informowała 11 sierpnia Horska Záchranna Služba (HZS). Podlaska Policja złożyła rodzinie zmarłego wyrazy głębokiego współczucia.
Podlaska Policja poinformowała o tragicznej śmierci aspiranta Adama Woldzia, funkcjonariusza Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku. 41-letni policjant zginął 11 sierpnia 2025 roku podczas wspinaczki w słowackich Tatrach.
Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca
Z ogromnym smutkiem informujemy, że zginął oddany służbie Policjant aspirant Adam Woldź z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku. (…) Służył w Policji przez 12 lat. Przez ten czas dał się poznać jako wzorowy, odpowiedzialny i sumienny Policjant. Był człowiekiem pełnym ciepła i życzliwości. Nikomu nie odmawiał pomocy – napisano w komunikacie.
Kondolencje rodzinie zmarłego złożył komendant wojewódzki nadinspektor Kamil Borkowski oraz całe kierownictwo podlaskiej Policji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tragiczny wypadek na Gerlachovskim Štície
Do zdarzenia doszło w godzinach porannych 11 sierpnia w rejonie Przełęczy Lavínové sedlo, w masywie Gerlachovskiego Štítu – najwyższego szczytu Tatr i całych Karpat. Dwóch polskich wspinaczy spadło ze stromego odcinka trasy.
O wypadku słowacką Horską Záchranną Službę (HZS) powiadomili wspinacze z Martinovej Cesty, którzy byli świadkami zdarzenia. Informacja trafiła do HZS za pośrednictwem polskiego TOPR.
Akcja ratunkowa w trudnych warunkach
Do działań ratunkowych zaangażowano śmigłowiec VZZS z Popradu. Po międzylądowaniu w Starym Smokowcu na pokład zabrano dwóch ratowników z Centrum Regionalnego Wysokie Tatry, którzy zostali przetransportowani w rejon wypadku.
Na miejscu ratownicy zastali 46-letniego wspinacza z poważnym urazem nogi. Udzielono mu pomocy i przetransportowano śmigłowcem do szpitala w Popradzie. Niestety, jego 41-letni partner, aspirant Adam Woldź, doznał rozległych obrażeń i zmarł na miejscu. Jego ciało zostało przekazane członkom Słowackich Sił Zbrojnych.
Głębokie poruszenie wśród policjantów
Śmierć funkcjonariusza poruszyła środowisko policyjne w całym regionie. Koledzy i przełożeni wspominają aspiranta Woldzia jako osobę pełną empatii, gotową do niesienia pomocy innym nie tylko w pracy, ale i w życiu prywatnym.