"Tylko na chwilę". Tak mieszkaniec Gdańska zrobił sobie remont
"Tylko na chwilę" – tak tłumaczył się mężczyzna, który na oczach gdańskich strażników miejskich podrzucił pod wiatę śmietnikową gruz z remontu i fragmenty stolarki drzwiowej. Funkcjonariusze natychmiast zareagowali.
W sobotę (18 października) w godzinach popołudniowych jeden z gdańskich patroli strażników z Referatu Ekologicznego prowadził działania kontrolne pod kątem porządku przy miejscach gromadzenia odpadów (MGO). Inspekcje odbywały się na terenie administrowanym przez Spółdzielnię Mieszkaniową "Ujeścisko".
Około godziny 17:30, podczas patrolu w rejonie skrzyżowania ulicy Płockiej z Przemyską, funkcjonariusze zauważyli mężczyznę, którzy niesie wiadro z gruzem oraz elementy stolarki drzwiowej. Chwilę później pozostawili je obok wiaty śmietnikowej. Strażnicy natychmiast podjęli interwencję.
Jak się okazało, mężczyzna był mieszkańcem pobliskiego bloku i prowadził w swoim mieszkaniu prace remontowe. W rozmowie ze strażnikami tłumaczył, że odpady "zostawia tylko na chwilę", a wcześniej wyniósł tam także elementy okien - informuje gdańska straż miejska.
Dlaczego jest problem z recyklingiem plastiku?
Jeden z funkcjonariuszy wyjaśnił, że takie postępowanie stanowi naruszenie zasad prawidłowej segregacji, ponieważ odpady poremontowe należy składować w przeznaczonych do tego workach lub kontenerach. 50-latek za popełnione wykroczenie został ukarany mandatem na podstawie art. 10 ust. 2a ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Strażnicy nakazali również uporządkowanie miejsca przy MGO i wyznaczyli na to kilka dni.
Już następnego dnia, podczas kontroli, mundurowi stwierdzili, że odpady poremontowe zostały usunięte, a przy wiacie pozostały jedynie odpady wielkogabarytowe, odbierane zgodnie z harmonogramem.