"Uczta bogów", a nie "Ostatnia Wieczerza"? Katolicy pod konsulatem Francji
Modlitwy pod konsulatem francuskim w Krakowie, transparenty w obronie wiary katolickiej i krzyże. Tak wyglądał protest kilkuset osób pod wodzą byłej małopolskiej kurator oświaty Barbary Nowak, który odbył się w poniedziałkowy wieczór, 29 lipca. Zebrani katolicy poczuli się dotknięci tym, co zobaczyli na ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich.
"Tu jest Polska, nie Bruksela!", "Nie pozwólmy szkalować wiary katolickiej!", "Precz z komuną!" to tylko niektóre z haseł jakie kilkaset gardeł wykrzykiwało w przerwie między modlitwami pod konsulatem francuskim w Krakowie.
Katolicy z Krakowa pod wodzą Barbary Nowak i Łukasza Kmity z PiS zebrali się aby wyrazić swój sprzeciw wobec Igrzysk Olimpijskich we Francji.
To była zwykła kpina z katolików, z cywilizacji chrześcijańskiej, więc jest rzeczą oczywistą, że ci, którzy poczuli się dotknięci, powinni powiedzieć w tym momencie odważnie, że się na to nie zgadzają. Właśnie to zrobiliśmy - komentowała w trakcie protestu Barbara Nowak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polacy stają się coraz mniej religijni. Ks. prof. Kobyliński: głęboka sekularyzacja młodego pokolenia
Wtórował jej Łukasz Kmita poseł Prawa i Sprawiedliwości, który dodał, że parodia z chrześcijaństwa wywołuje w katolickich sercach sprzeciw, bunt i chęć do tego, aby manifestować.
Okazuje się, że pojawiające się w przestrzeni publicznej sprostowania, podkreślające , że sceny z ceremonii otwarcia nie nawiązują do Ostatniej Wieczerzy, a zupełnie innych tekstów kultury nie przekonują protestujących.
Nie dajcie sobie wmówić, że to była jakaś "Uczta bogów", że to nie było nawiązanie do Ostatniej Wieczerzy. Wszyscy wiemy, co chcieli osiągnąć - podkreśliła jedna z uczestniczek cytowana przez Radio Maryja.
Nie zabrakło też podczas protestu słów wsparcia dla odsuniętego od pracy przy igrzyskach Przemysława Babiarza. "Gazeta Wyborcza" dodaje, że na marszu rozdawano też ulotki o tym, że II wojna światowa była starciem "dwóch lewackich ideologii", którym to Polska powiedziała "dość".