Ukraińcy skanują twarze martwych rosyjskich żołnierzy. Jeden powód
Od czasu rosyjskiej inwazji ukraińskie służby przeprowadziły kilka tysięcy skanowań twarzy rosyjskich żołnierzy, którzy zostali zabici lub trafili do niewoli. Pomagają w tym liczni hakerzy i aktywiści.
Według nowozelandzkiego portalu Stuff od dnia ataku na Ukrainę przeprowadzono ponad 8600 skanowań twarzy żołnierzy. Dotyczy to zarówno tych, którzy w wyniki działań wojennych ponieśli śmierć, jak i tych, którzy trafili do ukraińskiej niewoli.
Skanowanie pozwala ustalić tożsamość rosyjskich żołnierzy. Nad całym procederem czuwa ukraiński rząd, który kieruje – jak określa Stuff – "armią IT".
Przeczytaj także: Jest matką rosyjskiego żołnierza. Ma krótki apel
Zgodnie z relacją rzecznika ukraińskiego rządu dzięki skanowaniu twarzy udało się poinformować aż 582 matek rosyjskich żołnierzy o śmierci ich synów. Ukraińscy hakerzy oraz aktywiści m.in. wysyłali kobietom fotografie porzuconych zwłok.
Zobacz też: Przyjaciel Putina w rękach Ukraińców. "Zostawiają zabitych, wywożą lodówki"
Przeczytaj także: "Nie szczędzić". Tak Putin traktuje swoich żołnierzy
Do skanowania twarzy Ukraińscy wykorzystują oprogramowanie amerykańskiej firmy technologicznej – Clearview AI. Ich działalność nie służy jednak wyłącznie informowaniu rodzin poległych Rosjan o śmierci synów, lecz ma również na celu zniechęcenie innych żołnierzy do przyjeżdżania do ich kraju.
Przeczytaj także: Przetrzepują ludziom telefony przed jego występami. Burza w USA