USA naciskają na UE ws. ceł. Rosną napięcia w Brukseli
Waszyngton chce złagodzenia unijnych regulacji cyfrowych w zamian za obniżkę 50-proc. ceł na stal i aluminium. Spór ujawnia różnice zdań między państwami UE.
Najważniejsze informacje
- USA uzależniają obniżkę ceł na stal i aluminium od poluzowania regulacji cyfrowych w UE.
- Część państw członkowskich popiera złagodzenie przepisów, inne forsują wyjątki sektorowe.
- Komisja Europejska wskazuje na realizację zobowiązań zakupowych i inwestycyjnych wobec USA.
Spotkanie w Brukseli otworzyło nowy rozdział napięć na linii USA–UE. Jak relacjonuje European Newsroom, amerykańscy przedstawiciele handlowi powiązali temat 50-proc. ceł na stal i aluminium z kwestią unijnych regulacji cyfrowych. Na tym tle widać różnice podejść wśród państw członkowskich.
Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca
Podczas rozmów w Brukseli minister handlu USA Howard Lutnick i przedstawiciel USA ds. handlu Jamieson Greer domagali się złagodzenia unijnych reguł cyfrowych. W zamian zadeklarowali gotowość do obniżenia amerykańskich ceł na stal i aluminium. To pierwsza tak wysoka ranga kontaktów od lipcowego porozumienia von der Leyen–Trump, które miało ustabilizować relacje i ograniczyć ryzyko wojny handlowej.
Główne założenia porozumienia z 25 lipca obejmują m.in. 15-proc. stawki celne dla większości towarów oraz współpracę w obszarze bezpieczeństwa gospodarczego. UE zobowiązała się także do większych zakupów surowców energetycznych ze Stanów Zjednoczonych. Implementacja postępuje jednak wolno, bo część przepisów nadal czeka na akceptację Parlamentu Europejskiego, co osłabia impet polityczny całego układu.
Presja wokół regulacji cyfrowych i kar dla gigantów technologicznych
Waszyngton od lat krytykuje europejskie regulacje wobec Google, Apple, Amazona czy Microsoftu, uznając je za nadmiernie restrykcyjne. Administracja Donalda Trumpa wyraźnie zaostrzyła ton po decyzji o karze 2,95 mld euro dla Google we wrześniu br. Bruksela podkreśla, że przepisy mają charakter ogólny i nie są wymierzone w firmy z USA. Ten obszar stał się jednak kluczową kartą przetargową przy rozmowach o cłach na stal i aluminium.
Komisarz ds. handlu i bezpieczeństwa gospodarczego Marosz Szefczovicz wskazuje na skalę dotychczasowej współpracy gospodarczej. Według wyliczeń Komisji UE kupiła z USA energię wartą 200 mld dol., a udział amerykańskiego LNG w unijnym imporcie wzrósł z 45 do 60 proc. Od początku roku europejskie inwestycje w USA przekroczyły 150 mld dol., co ma dowodzić, że Bruksela realizuje część zobowiązań.
Podziały w UE i rachunek kosztów dla państw
European Newsroom zwraca uwagę na rosnące rozbieżności wśród stolic. Niemcy coraz głośniej apelują o złagodzenie reguł cyfrowych, argumentując, że obecne ramy hamują rozwój sztucznej inteligencji i konkurencyjność przemysłu.
Francja, Włochy i Hiszpania koncentrują się z kolei na wyjątkach sektorowych, ważnych dla takich branż jak wino, oliwa czy makaron. Skutki gospodarcze są zróżnicowane: Polska latem szacowała straty z tytułu 15-proc. ceł na ok. 2 mld euro, Bułgaria mówi o ponad 600 mln euro łącznego efektu, a Portugalia przewiduje ubytek PKB rzędu 0,15 pkt proc. w 2026 r.
Waszyngton studzi oczekiwania co do kolejnych wyjątków przed pełnym wdrożeniem lipcowych uzgodnień.
- Trudno rozmawiać o kolejnych kwestiach, zanim UE wdroży wszystkie elementy wspólnej deklaracji - powiedział Jamieson Greer po spotkaniu w Brukseli.
Tak postawiony warunek zamyka drogę do szybkich ustępstw i przenosi ciężar na tempo prac legislacyjnych w Unii.