W pięciu rzucili się na nastolatka. Policja wyjaśnia okoliczności pobicia
Policjanci z Gdyni wyjaśniają okoliczności ataku na nastoletniego kibica Bałtyku. Chłopiec ma być przesłuchany przez sąd w obecności psychologa.
4 grudnia, w dzielnicy Witomino w Gdyni, doszło do brutalnego ataku na dwunastoletniego kibica klubu Bałtyk Gdynia. Chłopiec stał się ofiarą napaści pięciu dorosłych mężczyzn, prawdopodobnie powiązanych z grupą chuliganów Arki Gdynia. Zdarzenie wywołało oburzenie w społeczności lokalnej i sportowej.
Kibice Bałtyku Gdynia szybko rozpowszechnili informację o incydencie w mediach społecznościowych. W swoim wpisie stanowczo potępili napaść, uznając ją za akt tchórzostwa, który nie powinien być tolerowany. Arka Gdynia również wyraziła swoje stanowisko, podkreślając, że nie akceptuje przemocy, niezależnie od barw klubowych.
Komenda Miejska Policji w Gdyni prowadzi szczegółowe czynności w sprawie napaści. Jak podkreśla Krzysztof Czarnecki z KMP Gdynia, różne wersje zdarzenia przedstawiane przez poszkodowanego nie zostały jeszcze w pełni potwierdzone. Nadal trwają próby ustalenia dokładnego przebiegu zajścia.
Oto jakie zdanie o trenerze polskich skoczków mają kibice
Zgodnie z treścią zawiadomienia, miało wówczas dojść do pobicia przez grupę pięciu osób - mówił oficer prasowy KMP.
Do sytuacji odniósł się również premier Donald Tusk, który ostro skrytykował działania pseudokibiców, zwracając uwagę na podobne incydenty w innych częściach kraju. Wspomniał o zajściu pod Białymstokiem, gdzie doszło do agresji na hiszpańskich kibiców. Skomentował on te wydarzenia jako oznakę rosnącej bezczelności stadionowych chuliganów.
Władze miasta i służby porządkowe nie ustają w działaniach mających na celu zwiększenie bezpieczeństwa na stadionach oraz w ich okolicach. Chłopiec, będący ofiarą napaści w Gdyni, ma być przesłuchany przez sąd w obecności psychologa, co jest standardową procedurą w takich przypadkach. Nadal trwa analiza zebranego materiału dowodowego.