Jan Manicki
Jan Manicki| 

Jeszcze niedawno mordowano ich tysiące. Uratował je COVID-19

10

Otoczone ośnieżonymi łańcuchami górskimi małe miasteczko Husavik na północy Islandii od dawna znane jest jako "stolica wielorybów". W ostatnim czasie, ze względu na koronawirusowe obostrzenia, znacznie spadły tam wpływy z turystyki. Choć pandemia coraz mocniej daje się ludziom we znaki, korzystają na niej dzikie zwierzęta. To nasza #DziennaDawkaDobregoNewsa.

Jeszcze niedawno mordowano ich tysiące. Uratował je COVID-19
Islandzkie wieloryby korzystają na pandemii. (Getty Images)

Na pokład mogącej pomieścić nawet 90 osób łodzi North Sailing wsiada zaledwie garstka ludzi. Chcą zobaczyć humbaki i finwale w islandzkiej zatoce Skjalfandi. Kapitan statku Heimir Hardarson twierdzi, że w ostatnim czasie ma znacznie mniej klientów niż zazwyczaj.

Oglądanie wielorybów to najpopularniejsze zajęcie turystów. Zarówno tych z naszego kraju, jak i zagranicznych – podkreśla.

Wieloryby są mniej zestresowane. Mogą w spokoju się rozmnażać

Zdaniem badaczy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Cruz (UCSC), pandemia ma swoje pozytywne skutki. Po morzach i oceanach pływa znacznie mniej statków wycieczkowych i pasażerskich. To z kolei oznacza, że wieloryby mają lepsze warunki do życia.

Wydaje nam się, że zmniejszenie obecności człowieka na morzach i oceanach wpływa pozytywnie na poziom stresu u tych zwierząt – ocenił ekolog morski i biolog z UCSC Ari Friedlaender.

Naukowiec podkreśla, że wieloryby porozumiewają się ze sobą przy pomocy fal akustycznych, określanych czasami mianem "śpiewu waleni". Hałasy w ich środowisku naturalnym mogą zakłócać tę komunikację. Stres u wielorybów może wpływać na nie podobnie jak na ludzi, ograniczając ich zdolności psychiczne i fizyczne.

Zestresowane wieloryby gorzej się rozmnażają. Ich populacja nie rozrasta się tak szybko, jak powinna – podkreślił Friedlaender.

Pozytywny skutek pandemii. Wstrzymano połowy wielorybów

Pandemia wywarła jeszcze jeden konkretny wpływ na populację wielorybów u wybrzeży Islandii. Przyspieszyła zakończenie komercyjnych polowań na wieloryby. Islandia jest jednym z zaledwie trzech krajów na świecie, które nadal zezwalają na komercyjne połowy wielorybów. Pozostałe dwa to Japonia i Norwegia.

W zeszłym roku dwie islandzkie firmy, zajmujące się polowaniami na te zwierzęta, wstrzymały połowy. Oficjalnym powodem była niemożność zachowania odpowiednich koronawirusowych standardów sanitarnych.

Nigdy więcej nie zamierzam polować na wieloryby. Wstrzymujemy połowy na dobre – oświadczył w rozmowie z AFP dyrektor firmy IP-Utgerd Gunnar Bergmann Jonsson.

Zdaniem dyrektor Muzeum Wielorybów Husavik Evy Björk Káradóttir, duży popyt na mięso wielorybów na Islandii pochodził głównie od turystów. Chcieli oni skosztować tego przysmaku podczas swojej wizyty. Sami Islandczycy mają jednak spożywać wieloryby sporadycznie.

Nie ma już potrzeby polowania na wieloryby. Nie trzeba ich jeść. Młode pokolenie, czyli osoby urodzone po 2000 roku, tak naprawdę tego nie robią – podkreśliła.

Kapitan statku pozwalającego obserwować wieloryby Heimir Hardarson podkreśla, że jego zdaniem wkrótce połowy zakończą się całkowicie. Ludzie mają coraz bardziej zdawać sobie sprawię, że zabijanie tych zwierząt, żyjących nawet 100 lat, jest całkowicie bez sensu.

Wieloryby są niezwykle istotne dla naszego ekosystemu. Nie widzę powodu, dla którego w przyszłości miałoby się na nie polować – podsumował.

Obejrzyj także: Ciekawskie wieloryby. Niesamowite nagranie

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić