aktualizacja 

Witek nie wiedziała, że mikrofon jest włączony? Wszyscy to usłyszeli

803

Ustawa "lex Kaczyński" o wykonaniu testów na COVID-19 wzbudziła we wtorek spore emocje w Sejmie. W nietypowy sposób zareagowała na to i marszałek Sejmu Elżbieta Witek. Chciała tylko po cichu przekazać coś wicemarszałkowi Piotrowi Zgorzelskiemu, ale nie zwróciła uwagi na to, że ma włączony mikrofon.

Witek nie wiedziała, że mikrofon jest włączony? Wszyscy to usłyszeli
Mikrofony w Sejmie nie były wyłączone (YouTube)

Sejm odrzucił we wtorek projekt ustawy, którą często nazywają "lex Kaczyński". Zakładał on m.in. testowanie pracowników pod kątem zakażenia SARS-CoV-2, jak również wprowadzający poradę telefoniczną udzielaną przez lekarza POZ tylko na wyraźne żądanie pacjenta oraz zaostrzający grzywny za złamanie przepisów dotyczące epidemii.

Nietypowy dialog w Sejmie

Po odrzuceniu projektu głos zabierali posłowie różnych partii. Opozycja krzyczała w kierunku partii rządzącej "PiS do dymisji", a poseł KO Sławomir Nitras krzyknął, że "nie ma rządu w Polsce".

Nietypowa wymiana zdań odbyła się też przy fotelu marszałka Sejmu Elżbiety Witek. Polityk nie zauważyła, że ma włączony mikrofon i postanowiła omówić wyniki głosowania z wicemarszałkiem Piotrem Zgorzelskim z PSL.

"Rozpoczynamy program pod nazwą dzień świra"

Na nagraniu z obrad Sejmu widać jak Zgorzelski, wsiadając do fotelu marszałka, mówi do Witek: - Rozpoczynamy program pod nazwą dzień świra. Na co marszałek sejmu odpowiedziała: – Tak jest!

Zobacz także: Poseł PiS szczerze o "lex Kaczyński". Powiedział, co mu się nie podoba
Autor: BA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić