Kowalski wymyślił, Czarnek przyklasnął. Niemcy wściekli na PiS

W wyniku poprawki do budżetu państwa na rok 2022 zaproponowanej przez posła Janusza Kowalskiego finansowanie nauki j. niemieckiego dla niemieckiej mniejszości zmniejszono o 39 mln zł. Niemcy uważają ten ruch za przejaw dyskryminacji i "antyniemieckiej retoryki" ze strony PiS.

Janusz Kowalski jest autorem poprawki zmniejszającej nakłady na naukę j. niemieckiego Janusz Kowalski jest autorem poprawki zmniejszającej nakłady na naukę j. niemieckiego
Źródło zdjęć: © Facebook
Sonia Stępień

Poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski jest autorem poprawki do budżetu, która w grudniu została przyjęta przez Sejm. Zakłada ona zmniejszenie funduszy na finansowanie nauki języka niemieckiego dla mniejszości niemieckiej o 39 mln zł w 2022 roku. Warto zaznaczyć, że mniejszość ta liczy w Polsce ok. 144 tys. osób.

Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?

Jak można, będąc Polakiem, zapisywać swoje dziecko na naukę niemieckiego jako języka mniejszości i deklarować, że jest ono związane z narodowością niemiecką? Przecież to jest ujma dla każdego Polaka! - polityk mówił na antenie Radia Opole, tłumacząc swój pomysł.

Decyzja Sejmu została przyjęta z zadowoleniem przez szefa resortu edukacji Przemysława Czarnka. Jak tłumaczył szef MEiN, "nie może być tak, że w Polsce płacimy na mniejszość niemiecką, a w Niemczech nie ma ani jednego euro dla Polonii". Minął się jednak z prawdą, gdyż według danych "Deutsche Welle" w samej tylko w Nadrenii Północnej-Westfalii ponad 5 tys. dzieci uczy się w szkołach polskiego.

Niemcy: "Dyskryminacja"

Na reakcję ze strony Niemiec nie trzeba było długo czekać. Posłowie rządzącej w tym kraju socjaldemokracji wydali specjalne oświadczenie, w którym stwierdzili, że decyzja polskiego rządu jest "jednoznaczną dyskryminacją" i "kolejną próbą zdobycia punktów w polityce wewnętrznej za pomocą antyniemieckiej retoryki".

Stan demokracji w danym państwie ocenia się po tym, jak władza traktuje mniejszości narodowe. Rząd PiS twierdzi, że obcinając finansowanie mniejszości niemieckiej, wspiera interes Polski, ale tak naprawdę jej szkodzi, bo pogłębia podziały i osłabia kraj - powiedział poseł SPD Dietmar Nietan w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

Wielu Niemców odbiera polskie posunięcie jako zmasowaną nagonkę na ich naród. - Boję się, że uszczerbek dla relacji polsko-niemieckich będzie trwały. Dotyczy to obydwu krajów - jeden z niemieckich dyplomatów powiedział "GW".

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra