Wódka leje się strumieniami. Elity Kremla piją na umór. Szokujące dane

Kremlowskie elity topią smutki związane z wojną w Ukrainie w wódce. Niezależny rosyjski portal Wiorstka opisał sytuację wśród elit władzy w Moskwie, gdzie nastroje są kiepskie i gdzie alkohol pomaga poradzić sobie ze stresem. Wygląda na to, że Władimir Putin otoczony jest "elitą" alkoholików.

Wódka leje się strumieniami. Elity Kremla piją na umór. Szokujące dane
Władimir Putin otoczony jest przez bandę pijanych ludzi, którzy mają już dość wojny (PAP, PAP/EPA/GAVRIIL GRIGOROV/KREMLIN / POOL)

Elity Kremla mają najwyraźniej dość wojny w Ukrainie i dość sankcji, które na ich kraj nałożył Zachód. Jako że nie mogą i nie potrafią przeciwstawić się woli Władimira Putina, swoje smutki zapijają drogim alkoholem.

A tego jest coraz więcej i więcej, rosyjskie władze toną w wódce i nikt nie potrafi temu zaradzić - informuje niezależny portal Wiorstka.

Drogie alkohole i wystawny tryb życia. Elity władzy na Kremlu mogą sobie pozwolić na wiele, choć nieudana inwazja na Ukrainę i zachodnie sankcje mocno odbiły się na kondycji ludzi władzy. Ci przeżywają notoryczny stres, a lekiem na taką sytuację ma być alkohol. Morze alkoholu, liczone ponoć w kolejnych butelkach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zachodni sprzęt w rękach Rosjan. Twierdzą, że zdobyli czołgi Leopard i wozy Bradley

Rosyjski niezależny portal Wiorstka zebrał informacje w kręgach władzy w Moskwie. Wnioski? Najważniejsi politycy i oligarchowie zaczęli pić więcej i więcej. Alkohol - zwłaszcza wódka, koniak i whisky - leje się strumieniami i stanowi najlepszy lek na zmartwienia. A tych nie brakuje.

Wiorstka informuje, że na umór piją także kobiety, a w cenie są luksusowe alkohole. Na zasadzie: im wyższy status ma dany urzędnik, tym lepszą wódką częstuje. O jakich trunkach mowa? Prym wiodą francuski Grey Goose oraz polska wódka Belvedere. Sankcje? Rosjanie mają metody, by je obejść i kupować zachodnie towary.

Legendarne stały się już alkoholowe wybryki jednego z gubernatorów, który za kołnierz nigdy nie wylewał. Zdaniem Wiorstki mężczyzna "prawie nie trzeźwieje", opuszcza nawet spotkania z Putinem. Dzień w jego urzędzie zaczyna się albo od jego poszukiwania, albo prób obudzenia po alkoholowym amoku.

Pije na umór również były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew, który gości częstuje alkoholem własnej roboty. I pod wpływem wypisuje głupoty w mediach społecznościowych, by przypomnieć wpis o "państwach zgwałconych przez władców ciemności". Jego agresywny ton, biorąc pod uwagę to, że pije, nie może zaskakiwać.

A prezydent Rosji? Władimir Putin nie pije, jak wiadomo w ogóle unika od lat alkoholu.

"On dość pogardliwie odnosi się do pijących" - przyznał jeden z rozmówców Wiorstki

Alkoholowe libacje i bankietowe zwyczaje to w Rosji nie pierwszyzna. Pili na umór wysocy urzędnicy za czasów Józefa Stalina, pili w apogeum zimnej wojny. Pije ostro całe społeczeństwo, nie wyłączając żołnierzy i ich dowódców, czego efekty widać na froncie. W takim towarzystwie Władimir Putin musi się czuć bardzo samotny, prawda?

Autor: KGŁ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić