Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
W stawie w Bełku (gmina Czerwionka-Leszczyny w woj. śląskim) znaleziono martwe karpie porzucone po świętach. Jak podaje portal Katowice Dziś, sprawą nielegalnego pozbycia się ryb zajmują się już odpowiednie służby.
Najważniejsze informacje
- W stawie w Bełku zauważono martwe karpie wrzucone do wody.
- Według informacji z portalu katowicedzis.pl, ryby były najprawdopodobniej niesprzedanym towarem po świętach.
- Do kontroli miejsca zdarzenia przystąpili inspektorzy z WIOŚ Katowice.
Niecodzienna sytuacja miała miejsce w Bełku niedaleko Katowic. Dziennikarka Fatima Orlińska, działająca na Śląsku i w Zagłębiu, opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcia martwych karpi unoszących się na powierzchni stawu.
Jak wynika z relacji na portalu katowicedzis.pl, fotografie przesłane do redakcji ukazały smutny efekt porzucenia niesprzedanych ryb po okresie przedświątecznym.
"Śmierdząca sprawa". Policjanci aż nie dowierzali
Śledztwo inspekcji i działania służb
Na miejsce przyjechali przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska oraz ekipa telewizyjna, by ocenić skalę problemu. Kontrola WIOŚ potwierdziła, że ktoś celowo wyrzucił martwe ryby do przypadkowego zbiornika. Choć obowiązują przepisy dotyczące transportu i sprzedaży żywych ryb, nierespektowanie ich prowadzi do takich właśnie incydentów.
W relacji katowicedzis.pl przytoczono sygnały od mieszkańców, którzy nie kryli swojego oburzenia. Wskazywali, że w okresie świąt sprzedaż żywego karpia często odbywała się z samochodów, a ryby pakowano do zwykłych foliowych toreb, co jest niezgodne z prawem. Dla wielu z tych zwierząt każda sekunda poza wodą była walką o życie.
Nieprzestrzeganie zasad odbija się na zwierzętach
Prawo stanowi jasno: żywe ryby mają być sprzedawane w odpowiednich warunkach, w pojemnikach wypełnionych wodą. Jednak zgłoszenia świadków pokazują, że rzeczywistość często odbiega od przepisów. Na miejscu handlu ryby trafiały do toreb bez ani jednej kropli wody. Takie działania prowadzą do ogromnego cierpienia zwierząt, które nie potrafią się obronić.
W artykule katowicedzis.pl przypomniano również o innych szokujących zdarzeniach, takich jak niedawny przypadek psa przywiązanego do drzewa. Sytuacja karpi w okresie świątecznym pokazuje, jak wiele jeszcze trzeba zmienić w podejściu do zwierząt.
Służby zapowiadają dalsze działania
Odpowiednie służby deklarują dalsze śledztwo w sprawie nielegalnego porzucenia martwych ryb w Bełku. Portal zapewnia, że będzie monitorować postępy postępowania i powracać do sprawy, aby ustalić, kto odpowiada za ten przypadek okrucieństwa wobec zwierząt.
Źródło: katowicedzis.pl