Karol Osiński

"Sadyzm"? Żywe karpie w wannie. Pokazała zezwolenie

Elżbieta Mich i Ireneusz Łużyński sprzedają żywe karpie w Piasecznie. Zostali skrytykowani przez oburzonych mieszkańców w mediach społecznościowych. Nazywali ich m.in. "sadystami", zarzucając im niewłaściwe przechowywanie ryb. - Nie ma zakazu sprzedaży żywych karpi - mówi o2.pl sprzedawczyni, pokazując zezwolenie na handel.

"Kupowanie i sprzedawanie żywych karpi to przyczynianie się do męczenia tych ryb!", "Zastanówcie się, co robicie. Męczycie te karpie w takich warunkach! Masakra, w życiu bym nie kupiła", "Sadyzm. I wy to reklamujecie?" - to tylko część publikowanych przez internautów komentarzy.

Wpisy zostały zamieszczone pod postem, w którym Elżbieta Mich i Ireneusz Łużyński ogłosili sprzedaż swoich karpi. Ogłoszenie pojawiło się na grupie "Piaseczno -Ogłoszenia, praca, kupię, sprzedam, zamienię". Ponadto grożono im interwencją służb, tj. straży miejskiej, policji czy sanepidu.

Handlarze karpiami zostali nazwani sadystami. Pokazali zezwolenie na handel

Powodem oburzenia mieszkańców Piaseczna i okolic nie był wyłącznie fakt, iż handlarze sprzedają żywe karpie. Wskazywali na ich przechowywanie. Pojawiły się komentarze sugerujące, iż wanny są zardzewiałe i ryby nie mają odpowiednich warunków do pływania. Udaliśmy się na miejsce, by zweryfikować, czy faktycznie tak jest.

Zastaliśmy dwoje handlarzy: Elżbietę Mich i Ireneusza Łużyńskiego. W wannach pływały łącznie cztery ryby i jak usłyszeliśmy, popyt na karpie w tym roku jest bardzo duży. Poprosiliśmy sprzedawców o odniesienie się do zarzutów, że ich ryby przetrzymywane są w nieodpowiednich warunkach.

Sprzedawczyni pokazała nam zezwolenie na handel, ulotkę z zapisem Światowej Organizacji Zdrowia Zwierząt, na której stoi: "sprzedaż żywych karpi jest zgodna z prawem", a także wyniki badania ichtiopatologicznego, przeprowadzonego przez Instytut Rybactwa Śródlądowego im. Stanisława Sakowicza w Olsztynie. W treści czytamy:

Ryby żywotne, w dobrej kondycji, słabo wychudzone, na powierzchni ciała widoczne nieliczne pijawki rybie Piscicola geometra. Nie stwierdzono zewnętrznych zmian patologicznych wskazujących na chorobę zakaźną. W obrazie mikroskopowym skóry stwierdzono obecność pojedynczych orzęsków Trichodina sp. W obrazie mikroskopowym skrzeli stwierdzono obecność sporadycznych (branchiobdella sp.), obecność pojedynczych cyst wiciowców, na podłożu środowiskowym mykosporydiowców Microspora sp. oraz spor i pansporoblastów. Nie zaobserwowano zmian anatomopatologicznych w narządach wewnętrznych, przewód pokarmowy pusty.

Sprzedawczyni karpi odpowiedziała na zarzuty internautów

Handlarze poprowadzili nas za namiot, gdzie znajdował się cały system nawadniania wanien i dotleniania. Poprosiliśmy sprzedawczynię o odniesienie się do zarzutów, jakoby mieli przetrzymywać ryby w nieodpowiednich warunkach.

Nie ma zakazu handlu żywym towarem i sprzedaży żywych karpi. Jak widać, woda jest bardzo czysta, nie mają ciasno w wannach, wodę mają natlenioną. Nie jest ich tyle, żeby miały ciasno. Nie było żadnych służb. W tamtym roku zostałam skontrolowana, nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości. Badania zostały wykonane i podpisane. Nie ma żadnych zarzutów ze strony służb. Mogę stanąć w centrum Warszawy, bo wiem, że nic złego nie robię, więc nie wiem skąd takie komentarze - mówi o2.pl Elżbieta Mich, sprzedawczyni karpi.

Na jakiej zasadzie sprzedaż karpi w Polsce jest legalna?

Jak czytamy na oficjalnej rządowej stronie Głównego Inspektoratu Weterynarii, sprzedaż żywych karpi jest legalna. W oficjalnym skrypcie GIW zatytułowanym "ABC Sprzedaży Karpi" znajduje się reguła, na jakiej zasadzie sprzedaż tychże ryb jest dozwolona na terenie Rzeczypospolitej Polskiej. Czytamy:

  1. Przed rozpoczęciem działalności podmiot, którego zamiarem jest prowadzenie tej formy sprzedaży obowiązany jest zgłosić jej zamiar powiatowemu lekarzowi weterynarii i w drodze decyzji administracyjnej uzyskać właściwy WNI (Weterynaryjny Numer Identyfikacyjny).
  2. Uprawnionym do prowadzenia tej formy sprzedaży jest uprawniony do rybactwa w rozumieniu przepisów o rybactwie śródlądowym, czyli właściciel, dzierżawca lub podnajemca gospodarstwa rybackiego. W tej formie producentom ryb zapewniono możliwość bezpośredniego zbywania produktów wytworzonych we własnym gospodarstwie.
  3. Przedmiotem sprzedaży mogą być ryby żywe, uśmiercone i niepoddane czynnościom naruszającym ich pierwotną budowę anatomiczną oraz uśmiercone i poddane czynnościom wykrwawiania, odgławiania, usuwania płetw lub patroszenia (tusze). Sprzedający może realizować sprzedaż bez ograniczenia ilościowego, jednakże sprzedawane ryby mogą pochodzić wyłącznie z własnego, zarejestrowanego gospodarstwa. Ostatnia reguła wyklucza więc możliwość sprzedaży ryb prowadzonej w ramach pomocy sąsiedzkiej, czy też nabytych od innego producenta w celu uzupełnienia niedoboru produktu własnego.

"Z powyższego wynika, że według stanu prawnego obowiązującego w dniu wydania niniejszego poradnika, sprzedaż żywych karpi odbiorcy końcowemu (czyli inaczej sprzedaż detaliczna) jest akceptowana i nie stanowi w żaden sposób naruszenia prawa" - brzmi oficjalna treść skryptu "ABC Sprzedaży Karpi".

Karol Osiński, dziennikarz.o2.pl

Więcej wideo
Trump: Ameryka znów staje się wielka. Dane mówią co innegoTrump: Ameryka znów staje się wielka. Dane mówią co innego
Seniorki kontra 7-letnia dziewczynka. Interweniowała policjaSeniorki kontra 7-letnia dziewczynka. Interweniowała policja
"To jest katastrofa". Zebrało się im na wspominki"To jest katastrofa". Zebrało się im na wspominki
10-letnia ofiara strzelaniny w Australii. Wzruszające przemówienie ojca10-letnia ofiara strzelaniny w Australii. Wzruszające przemówienie ojca
Zakrwawiony na chodniku. Policjanci ruszyli z pomocą. Prawda wyszła na jawZakrwawiony na chodniku. Policjanci ruszyli z pomocą. Prawda wyszła na jaw
Oskarżają USA o ingerencję w wybory. Pokazali nagrania z protestówOskarżają USA o ingerencję w wybory. Pokazali nagrania z protestów
"Proszę wyjść, to jest żart". Przyjechali policjanci. I się zaczęło"Proszę wyjść, to jest żart". Przyjechali policjanci. I się zaczęło
Wybrane dla Ciebie
Zginął w strasznym wypadku. Oddali hołd 19-letniemu strażakowi
Zginął w strasznym wypadku. Oddali hołd 19-letniemu strażakowi
Nagle przestał być proboszczem. Parafianie w szoku. W tle dochodzenie
Nagle przestał być proboszczem. Parafianie w szoku. W tle dochodzenie
Puchar Świata. Aleksandra Król-Walas sięgnąła po medal
Puchar Świata. Aleksandra Król-Walas sięgnąła po medal
Po sieci krąży nagranie. "Boję się skręcać do własnego domu"
Po sieci krąży nagranie. "Boję się skręcać do własnego domu"
Tramwaj nie mógł przejechać. Przestawili auto rękami. Sceny w Krakowie
Tramwaj nie mógł przejechać. Przestawili auto rękami. Sceny w Krakowie
Przyszedł z wózkiem dziecięcym i go podpalił. Sceny w Cieszynie
Przyszedł z wózkiem dziecięcym i go podpalił. Sceny w Cieszynie
WHO alarmuje: odra wraca. Wzrost zakażeń w 95 krajach
WHO alarmuje: odra wraca. Wzrost zakażeń w 95 krajach
Prokuratura w Japonii żąda dożywocia. Wraca sprawa zabójcy Shinzo Abego
Prokuratura w Japonii żąda dożywocia. Wraca sprawa zabójcy Shinzo Abego
Zamroź to już dziś, a święta będą znacznie łatwiejsze. Lista najlepszego do zamrożenia jedzenia
Zamroź to już dziś, a święta będą znacznie łatwiejsze. Lista najlepszego do zamrożenia jedzenia
"Lodowe włosy". Park narodowy pokazał zdjęcia
"Lodowe włosy". Park narodowy pokazał zdjęcia
Niemcy ostrzegają. Krążą takie zdjęcia "policjantek"
Niemcy ostrzegają. Krążą takie zdjęcia "policjantek"
Najkrótszy dzień w roku. Zbliża się wielkimi krokami
Najkrótszy dzień w roku. Zbliża się wielkimi krokami