aktualizacja 

Gest Kamińskiego. Pawłowicz tłumaczy

391

Podczas czwartkowego posiedzenia na sali plenarnej sejmu pojawił się skazany prawomocnym wyrokiem Mariusz Kamiński. Tuż przed zajęciem miejsca wykonał on tzw. gest Kozakiewicza. Wytłumaczyła go Krystyna Pawłowicz.

Gest Kamińskiego. Pawłowicz tłumaczy
Mariusz Kamiński i gest Kozakiewicza. (PAP, Paweł Supernak)

Sporym echem odbiła się środowa decyzja Sądu Okręgowego w Warszawie. Orzekł on prawomocny wyrok dwóch lat pozbawienia wolności dla Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Orzeczenie podjęto w związku z działaniami posłów w sprawie tzw. "afery gruntowej".

Krótko po wydaniu wyroku, marszałek Sejmu Szymon Hołownia wydał postanowienie o wygaśnięciu mandatów polityków PiS. Mimo to w czwartek obydwaj posłowie pojawili się na sali plenarnej podczas posiedzenia.

Szczególne poruszenie wywołało pojawienie się Mariusza Kamińskiego. Przywitały go okrzyki "do więzienia", natomiast parlamentarzysta PiS wykonał gest zwycięstwa. Wkrótce później zdecydował się na tzw. gest Kozakiewicza, co spotkało się z oburzeniem ze strony sejmowej większości.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Był podsłuchiwany z Giertychem. Użył mocnych słów

Krystyna Pawłowicz idzie w sukurs. Tłumaczy gest Kamińskiego

Na temat gestu Kamińskiego wypowiedziała się była parlamentarzystka, a obecnie sędzia Trybunału Konstytucyjnego, Krystyna Pawłowicz. Wyjaśniła ona, kto był adresatem wspomnianego już gestu Kozakiewicza:

To nie jest w kierunku ław rządowych, a w kierunku ław rządzących posłów (pisownia oryginalna)

Tym samym uderzyła w obecny rząd.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Mariusz Kamiński tłumaczył powody wykonania tego gestu w telewizji TVN24. Stwierdził on, że była to "spontaniczna reakcja sympatyczne okrzyki naszych przeciwników dotyczące mojej obecności (w Sejmie - przyp.red.), do której mam pełne prawo, bo tak zdecydowali wyborcy".

Były szef MSWiA odniósł się także do decyzji Marszałka Sejmu. W jego opinii wydanie postanowienia o wygaśnięciu jego mandatu, a także Macieja Wąsika nie wpłynie na jego pracę. Twierdzi, że "zostali posłami z woli wyborców i nic tego nie zmieni".

Autor: ACG
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić