Wypadek busa z młodymi piłkarzami. Wzrósł bilans ofiar

Do tragedii doszło w miejscowości Lechów w województwie świętokrzyskim. W wyniku wypadku kilkanaście osób odniosło obrażenia. Niestety, na miejscu zdarzenia zginął kierowca pojazdu. Jednak ofiar jest więcej. W szpitalu z powodu licznych obrażeń zmarł także trener drużyny piłkarskiej.

 Dwie osoby zginęły w wypadku busu w województwie świętokrzyskim Dwie osoby zginęły w wypadku busu w województwie świętokrzyskim
Źródło zdjęć: © Facebook | Ochotnicza Straż Pożarna Lechów
Malwina Witkowska

W sobotę, 21 września, doszło do tragicznego wypadku w miejscowości Lechów, położonej w gminie Bieliny, na drodze krajowej nr 74, łączącej Kielce z Opatowem. W wypadku uczestniczył bus, którym podróżowała drużyna piłkarska z Ożarowa.

Pojazd z nieznanych przyczyn nagle zjechał z pasa ruchu i z dużą siłą uderzył w drzewo. Na miejscu zginęła jedna osoba, 65-letni kierowca busa.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zatrzymanie po śmiertelnym wypadku w Warszawie. "Te słowa nie oddają skali"

Niestety, tragedia nie zakończyła się na tej jednej ofierze. Pomimo wysiłków lekarzy, 43-letni Damian Jędrzejewski, trener juniorów starszych Alitu Ożarów, zmarł w szpitalu z powodu odniesionych obrażeń.

Wypadek w Lechowie

Bus przewoził łącznie 19 osób, w tym 17 młodych sportowców w wieku od 16 do 18 lat, ich trenera oraz kierowcę. Drużyna piłkarska Alit Ożarów wracała z meczu w Kielcach, kiedy doszło do dramatycznego zdarzenia. Młodzi piłkarze, którzy znajdowali się w pojeździe, zostali natychmiast objęci opieką medyczną i przetransportowani do szpitali z różnymi obrażeniami.

Na miejsce zdarzenia wysłano sześć zastępów Państwowej Straży Pożarnej z Kielc, a także cztery jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej. Sytuacja była na tyle poważna, że do pomocy wezwano aż cztery śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Kielc, Krakowa, Katowic i Lublina, które wspierały transport poszkodowanych.

Do akcji włączyły się również liczne załogi karetek pogotowia – osiem zespołów ratownictwa medycznego pojawiło się na miejscu, aby nieść pomoc poszkodowanym.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra