Jan Manicki
Jan Manicki| 

Zakażony koronawirusem pacjent miał trzygodzinną erekcję. Nie przeżył

9

Choć koronawirus towarzyszy nam od ponad roku, wciąż nie wiemy wszystkiego o jego możliwych następstwach. Dobitnie pokazuje to przypadek mężczyzny z Ohio, który w wyniku powikłań po COVID-19 miał trwającą trzy godziny erekcję. Mężczyzna zmarł.

Zakażony koronawirusem pacjent miał trzygodzinną erekcję. Nie przeżył
Pacjent z koronawirusem miał długotrwałą, bolesną erekcję (Getty Images)

69-letni pacjent zakażony z koronawirusem trafił do szpitala Miami Valley z powodu ciężkich duszności. Stan mężczyzny pogarszał się, więc został podłączony pod respirator. Następnie zgodnie z procedurami medycznymi został położony w pozycji z głową w dół na 12 godzin.

"Daily Mail" donosi, że niecodzienną przypadłość u mężczyzny zauważyły pielęgniarki, które przyszły przewrócić go na plecy. Okazało się, że mężczyzna ma bolesną, długotrwałą erekcję. Jej przyczyną był najprawdopodobniej zakrzep.

Niecodzienne efekty uboczne koronawirusa. Mężczyzna miał długotrwałą erekcję

Przypadek został opisany w artykule opublikowanym w czasopiśmie "The American Journal of American Medicine". Lekarze próbowali pomóc mężczyzny. Zastosowano okłady z lodu, jednak nie przyniosły one rezultatu i erekcja utrzymywała się przez trzy godziny.

Postanowiono więc zdecydować się na drastyczny krok. Za pomocą igły upuszczono mężczyźnie krew z penisa. Zakrzep udało się usunąć po około 30 minutach.

Przez większość zabiegu pacjent był nieprzytomny. Mimo intensywnej opieki jego życia nie udało się uratować. Całej sytuacji nie wytrzymały płuca mężczyzny.

Długotrwała elekcja powikłaniem po leczeniu COVID-19. To nie pierwszy taki przypadek

Okazuje się, że podobny przypadek miał miejsce jakiś czas temu we Francji. Jak zauważa "Daily Mail", na przewlekłą erekcję spowodowaną komplikacjami po zakażeniu koronawirusem cierpiał 62-latek z Le Chesnay pod Paryżem. W jego przypadku cała sytuacja skończyła się jednak dobrze.

Pacjent z Francji spędził pod respiratorem dwa tygodnie. W końcu jednak opuścił oddział intensywnej terapii. Przyczyną jego schorzenia również miał być zakrzep.

Obejrzyj także: Koronawirus coraz groźniejszy. Doktor Paweł Grzesiowski wytknął ogromny błąd

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić