Zamieściła zdjęcie z chorwackiej plaży. "Czy to nie jest żałosne?"
Zdjęcie z plaży w Makarskiej wywołało burzliwą dyskusję w internecie. Użytkownicy krytykują praktykę rezerwacji miejsc za pomocą ręczników, a nawet kamieni. O sprawie piszą chorwackie media.
Najważniejsze informacje
- Zdjęcie z plaży w Makarskiej opublikowane na Reddit wywołało dyskusję.
- Użytkownicy krytykują rezerwowanie miejsc za pomocą ręczników.
- Komunalni redarze czasami interweniują, ale nie zawsze skutecznie.
Na popularnym portalu Reddit pojawiła się fotografia plaży w Makarskiej, wykonana o 7 rano przez użytkowniczkę z Serbii. Zdjęcie ukazuje plażę pokrytą ręcznikami i innymi przedmiotami, które mają "rezerwować" miejsca dla plażowiczów, którzy się tu pojawią.
Prowadzą agroturystykę na Mazurach. Oto czym się zajmują
Czy to nie jest żałosne? - pyta autorka zdjęcia. - Ludzie zostawiają ręczniki i kamienie, by zająć miejsce na plaży. Gdyby ktoś je usunął, mogłoby dojść do kłótni. Macie podobne doświadczenia? - dodaje.
Użytkownicy Reddita szybko podjęli temat, wyrażając swoje niezadowolenie z takiego zachowania. Wielu z nich uważa, że rezerwowanie miejsc na plaży jest nieetyczne i powinno być karane. Pojawiły się także pomysły na rozwiązanie problemu, takie jak zbieranie ręczników i oddawanie ich na targowisko.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Idziesz, zbierasz ręczniki i leżaki, a potem sprzedajesz na pchlim targu — zasugerował jeden z komentujących, cytowany przez serwis slobodnadalmacija.hr. Inny dodał: "To jak rezerwacja ławki w parku. To przestrzeń publiczna!".
Służby patrolują plaże
W dyskusji wzięli udział także Chorwaci, którzy wyjaśnili, że komunalni strażnicy regularnie patrolują plaże, zbierając pozostawione przedmioty. Jednak nie zawsze jest to skuteczne.
Zgłaszajcie to komunalnym strażnikom. Makarska ma darmowy numer do zgłoszeń: 08000112. Nie wolno też wynajmującym ustawiać leżaków, jeśli nikt z nich nie korzysta — radzi jeden z użytkowników.
Jeden z internautów przyznał, jak radzi sobie z tego rodzaju "rezerwacjami". "Zrzucam ręczniki na bok i siadam. Gdy ktoś przychodzi i się skarży, udaję, że nie wiem, o co chodzi" - napisał jeden z internautów.