Zapowiedzieli drugiego świętego millenialsa. Akta w Watykanie
17-letni Joe Wilson, który zmarł w 2011 roku, może wkrótce zostać świętym Kościoła katolickiego. Jego sprawa trafiła już do Watykanu. Zapiski nastolatka ze Szkocji świadczą o jego zażyłej relacji z Bogiem. Tym samym Wilson może zostać drugim świętym millenialsem.
Świadkowie w procesie Joe Wilsona wskazują, że nastolatek od zawsze dbał o innych i robił wszystko, aby "osoby na uboczu zostały zauważone". Znajomi szkockiego kandydata na świętego podkreślają, że "był bardzo kochany i wszyscy pragnęli, aby pozostał na ziemi.
Brutalne pobicie. Wszystko nagrywali telefonem
W 2011 roku 17-letni Wilson zapadł w śpiączkę. Lekarze podejrzewają, że przyczyną była choroba serca. Nastolatek zmarł w 2011 roku. Niedługo po jego śmierci ujawniono zapiski jego notatek.
Wiele dokumentów, jak wskazują specjaliści z Watykanu, wskazuje, że nastolatek miał "głęboką relację z Bogiem". Jako 15-latek opisywał swoje rozmowy z Bogiem.
Nigdy nie myśl, że jesteś lepszy od bliźniego, bo Bóg wytyczył każdemu drogę i to nie ty masz ją oceniać. Wiem, że to prawdziwa mądrość, bo powiedział mi to Bóg - opisywał Wilson.
Na rozpoczęcie rzymskiego etapu jego procesu beatyfikacyjnego do Watykanu przybyły tłumy wiernych, głównie z Wysp Brytyjskich. Nie brakowało znajomych Wilsona.
Jeżeli proces beatyfikacyjny zakończy się pomyślnie i Joe Wilson zostanie świętym, będzie drugim świętym Kościoła katolickiego z tzw. pokolenia millenialsów. Pierwszym jest św. Carlo Acutis, włoski uczeń z Mediolanu.