Zapytał nieznajomych o drogę. Polak brutalnie pobity w Londynie

509

Kamil Sobala to 31-latek, który został brutalnie pobity w Londynie. Wysiadł z autokaru na stacji Victoria, zapytał nieznajomych o drogę i stracił przytomność. Wszystko w wyniku agresywnego ataku dwóch mężczyzn.

Zapytał nieznajomych o drogę. Polak brutalnie pobity w Londynie
Zapytał nieznajomych o drogę. Polak brutalnie pobity w Londynie po wyjściu z Victoria Station (Daily Mail, Wikipedia, Ewan Munro)

31-letni Kamil Sobala został zaatakowany po tym, jak wysiadł z autokaru na stacji Victoria w Londynie. Jak podaje "Daily Mail", najprawdopodobniej był to atak na tle rasowym. Policja prowadzi śledztwo w tej sprawie.

W sieci pojawiły się zdjęcia i nagranie ze zdarzenia. Widać na nim dwóch mężczyzn w szarych garniturach. Jeden z nich zadaje ciosy osobie leżącej na chodniku. Nagranie zostało wykonane przez okno jednego z brytyjskich pubów.

Kamil Sobala miał wysiąść z autokaru na londyńskiej stacji Victoria. Podszedł do dwóch mężczyzn, żeby zapytać ich o drogę. Zanim został zaatakowany, mieli zapytać go o to, skąd pochodzi. Gdy odpowiedział, że jest z Polski, agresorzy przystąpili do ataku.

Chciałem spotkać się z przyjaciółmi i przeszedłem obok pubu zapytać o drogę, ponieważ mój telefon nie działał. Chciałem wiedzieć, gdzie mam naładować telefon i gdzie jest stacja metra. Poprosiłem ich o pomoc w znalezieniu stacji - cytuje mężczyznę "Daily Mail".

Polak został powalony na ziemię i wielokrotnie uderzony pięścią w twarz podczas ataku na Elizabeth Street. Po brutalnym ataku Sobala powiedział, że "jest wstrząśnięty" i tak przerażony, że teraz boi się nawet chodzić do sklepów, a oprócz tego "nie może nawet spać".

Bolą mnie plecy, oko, policzek i twarz. To było rasistowskie. Dopiero gdy powiedziałem, że jestem z Polski zaczęli mnie atakować. Pobili mnie do nieprzytomności, nic nie pamiętam.

31-latek mieszkał wcześniej w Wielkiej Brytanii. Niedawno przeprowadził się do Londynu. Po brutalnym pobiciu wyznał, że jest wdzięczny za wszelką pomoc, jaką otrzymał od świadków zdarzenia. "Pewna pani opublikowała nagranie ze mną i wezwała karetkę. Chcę podziękować wszystkim, którzy pomogli, miejmy nadzieję, że ci mężczyźni zostaną złapani".

Policja miała nie dotrzeć na miejsce wypadku, przyjechało jedynie pogotowie. Służby zostały skrytykowane za brak reakcji. Zapytani przez zagranicznych dziennikarzy, czy uczestniczyli w akcji, mieli odpowiedzieć:

Funkcjonariusze nie uczestniczyli w tym incydencie, ale od tego czasu rozmawiali zarówno z ofiarą, jak i świadkami napaści. Trwa śledztwo w celu zidentyfikowania osoby odpowiedzialnej za ten atak.
Trwa ładowanie wpisu:twitter
Zobacz także: Kryzys w Wielkiej Brytanii. Polak o dramatycznej sytuacji na stacjach paliw, wrzesień 2021
Autor: WIP
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić