Zełenski powiedział to głośno. Takie jest jego zdanie o Rosjanach

Wołodymyr Zełenski głośno przyznał, że czuje nienawiść wobec rosyjskiego wojska. - Widzę ludzi, widzę martwe dzieci, oglądam w nieskończoność zdjęcia dzieci i jestem przerażony - stwierdził w rozmowie z "Bildem".

Zełenski powiedział to głośno. Takie jest jego zdanie o Rosjanach
Zełenski mówi o nienawiści wobec Rosjan. Na zdjęciu prezydent Ukrainy na ekranie podczas rozdania nagród Grammy, które miało miejsce 3 kwietnia w Las Vegas (Getty Images, 2022 The Recording Academy)

Zełenski został zapytany przez dziennikarza niemieckiej gazety m.in. o to, czy płacze, widząc okrucieństwa, których Rosjanie dopuścili się wobec ukraińskich cywilów. Prezydent Ukrainy przyznał, że już od dawna nie roni łez.

Już nie płaczę, od dawna nie płakałem. Jednak pierwsze dni były bardzo trudne. Byłem bardzo bliski uronienia łez, kiedy na własne oczy widziałem, co wyrządzono dzieciom – tłumaczył Wołodymyr Zełenski w rozmowie z "Bildem".
Zobacz także: Zobacz też: Prezydent Ukrainy o pomyśle Kaczyńskiego. Dworczyk odpowiada

Prezydent Ukrainy mówił też o swoim stosunku wobec Rosjan. Zełenski otwarcie przyznał, że czuje nienawiść do wojsk Władimira Putina. I wymienia liczne powody, które wywołały w nim takie emocje. Podkreślił, że jako ojcu trudno mu przejść do porządku dziennego nad widokiem martwych dzieci.

Czuję nienawiść – czuję nienawiść do wojska. (...) To żadna tajemnica. Tak, czuję ją, kiedy mam przed oczami te zdjęcia. Albo kiedy udaję się w miejsce, gdzie miał miejsce wybuch i widzę, co po nim zostało. Widzę ludzi, widzę martwe dzieci, oglądam w nieskończoność zdjęcia dzieci i jestem przerażony. Ja, jako ojciec, myślę wtedy o własnych dzieciach (...). To jest przerażające i to powód do nienawiści – podkreślił Zełenski.

Zełenski i jego żona Ołena mają dwójkę dzieci. Ołeksandra urodziła się w 2004 roku, a Kiryłł w 2013.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Autor: EKO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić