Zielona Góra: w mieście grasuje zabójca jeży. "Ułożył je rządkiem, jakby chciał się pochwalić"

Mieszkańcy Zielonej Góry są wstrząśnięci. Ktoś bestialsko morduje jeże w ich mieście. Pierwszego z nich podpalił żywcem, kolejne prawdopodobnie otruł. Zwierzęta umierały w cierpieniach. Sprawcy szuka policja.

Policja poszukuje zabójcy jeży z Zielonej Góry
Źródło zdjęć: © flickr.com
Violetta Baran

W poniedziałek jedna z mieszkanek Zielonej Góry znalazłu przy ul. Zamoyskiego 9 martwych jeży - pięć dorosłych i cztery młode. Leżały ułożone obok siebie, w rzędzie - informuje gazetalubuska.pl.

- To bardzo przykry widok. Tego z pewnością dopuścił się człowiek - opowiada portalowi Anna Georgiczuk, opiekunka jeży w woj. lubuskim z ramienia Polskiego Stowarzyszenia Ochrony Jeży „Nasze jeże”. Społeczniczka dokładnie obejrzała martwe jeże. - Część ma otwarte pyszczki co oznacza, że umierały w cierpieniach - ocenia.

Możliwe, że jeże zostały otrute i przyniesione przez zwyrodnialca na ul. Zamoyskiego. Przyczynę ich śmierci ustali jednak dopiero sekcja zwłok.

Katarzyna Burak, która od lat pomaga małym zwierzętom, w rozmowie z portalem gazetalubuska.pl, ocenia, że znalezienie kilku martwych jeży w jednym miejscu to dość niespotykana sprawa. - To samotniki. Sprawca zadał sobie trud, żeby je wytropić, zabić i przynieść w jedno miejsce chwaląc się tym, co zrobił - dodaje.

Sprawą zabicia jeży zajmuje się już zielonogórska policja. - Przestępstwo zabicia dziewięciu jeży zostanie zgłoszone w prokuraturze - zapowiada Katarzyna Burak. - Jeże są pod ochroną ścisłą oraz czynną. To oznacza, że nie tylko nie wolno ich krzywdzić, a wręcz należy im pomagać, jak tylko jest taka konieczność - dodaje.

Okoliczni mieszkańcy - jak informuje gazetalubuska.pl - uważają, że w ich okolicy grasuje jakiś zwyrodnialec, któremu sprawia przyjemność dręczenie i mordowanie zwierząt. Obawiają się, że kolejnymi ofiarami mogą paść koty i psy. Tym bardziej, że zaledwie pięć dni wczesniej, 4 lipca, ktoś żywcem podpalił jeża na pobliskiej ul. Anny Jagiellonki.

Z nagrań sklepowej kamery monitoringu wynika, że sprawca zauważył jeża na ulicy, oblał go jakąś cieczą, podpalił i uciekł.

Jeż przeżył, jest pod specjalistyczną opieką.

Tą sprawą także zajmuje się zielonogórska policja. - Intensywnie szukamy sprawcy lub sprawców. To bardzo bulwersująca sprawa, tym bardziej, że jeże są pod ścisłą ochroną - mówi WP podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Dwulatek wpadł do szamba. Teraz szpital przekazał dobre wieści
Dwulatek wpadł do szamba. Teraz szpital przekazał dobre wieści
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Tylko mistrz odkryje wszystkie hasła
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Tylko mistrz odkryje wszystkie hasła
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów