Zmarł znany neurochirurg. Szpital pożegnał go we wzruszających słowach
Smutne informacje płyną prosto z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka im św. Jana Pawła II w Katowicach (woj. śląskie). Pracownicy tego szpitala poinformowali we wtorek 29 sierpnia 2023 roku o śmierci swojego kolegi, wybitnego neurochirurga, dra Andrzeja Klimczaka. Ich słowa wyciskają łzy z oczu.
Nie żyje dr Andrzej Klimczak. 
Tragiczne informacje pojawiły się na oficjalnej stronie szpitala na Facebooku. We wtorek 29 sierpnia zmarł doktor Andrzej Klimczak z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach, który miał tylko 55 lat. Przez lata spełniał się w roli neurochirurga. Zasłynął jako wybitny specjalista w swej dziedzinie.
Czytaj więcej: Szybki test na osobowość. "Masz surowe zasady moralne"
Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"
Jak poinformowali pracownicy lecznicy, Klimczak walczył z długą i bardzo ciężką chorobą. "Był niezwykle szanowany i lubiany przez pacjentów i współpracowników. Dobry, uczynny, prawdziwy przyjaciel dla wielu..." - napisano we wzruszającym poście na Facebooku.
Nie żyje dr Andrzej Klimczak. Wybitny neurochirurg zmarł w wieku 55 lat
Szpital godnie pożegnał swojego pracownika. Zwrócił się też do najbliższych lekarza. "Rodzinie i Bliskim składamy wyrazy głębokiego współczucia" - podano.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W klepsydrze (również zamieszczonej na Facebooku) czytamy, że Klimczak był "ukochanym mężem, tatą, bratem i przyjacielem". Jego pogrzeb odbędzie się w piątek, 1 września w Katowicach (ul. Panewnicka 76). Spocznie na cmentarzu parafialnym w Sączowie.
Post szpitala na Facebooku spotkał się ze sporym zainteresowaniem internautów. Użytkownicy sieci zareagowali na niego ponad 1,2 tysięcy razy. Licznie go komentowali. Nie kryli smutku.
"Wstrząsnęła mną ta informacja. Pan Doktor zajmował się moim synem od początku do końca. Jako jedyny miał podejście do Kajetana, Kajetan ma głęboki autyzm" - pisała jedna osoba.
Miałam nadzieję, że jeszcze się spotkamy... jak nie na oddziale, to w przychodni - zaznaczała następna.
