Zobaczyły niepokojący widok na cmentarzu. Bez wahania ruszyły do akcji
Strażniczki miejskie z Gdańska zauważyły gęsty, czarny dym unoszący się znad cmentarza. Na jednej z mogił płonęły wieńce i ławka – funkcjonariuszki natychmiast ruszyły do akcji, gasząc pożar. Ich szybka reakcja zapobiegła rozprzestrzenieniu się ognia.
We wtorek, 27 maja, patrol funkcjonariuszek Straży Miejskiej z Referatu V przemierzał ulicę Cedrową w Gdańsku. Był to rutynowy objazd tej części miasta. Nic nie wskazywało na to, że za chwilę ich szybka reakcja zapobiegnie poważnemu pożarowi.
Czytaj także: Bezdomny utknął w wiacie śmietnikowej. "Wołał o pomoc"
Kiedy strażniczki przejeżdżały w pobliżu cmentarza, ich uwagę przykuł niepokojący widok – nad nekropolią unosił się gęsty, czarny dym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprzedaje kwiaty przed cmentarzem. Musi zamknąć swój biznes
Pożar na cmentarzu w Gdańsku
W sytuacjach zagrożenia liczy się każda sekunda, dlatego niezwłocznie podjęły działania. Włączyły sygnały świetlne i podjechały pod główną bramę cmentarza, by jak najszybciej dotrzeć do miejsca zagrożenia.
Z pojazdu służbowego strażniczki zabrały gaśnicę i niezwłocznie ruszyły w stronę źródła ognia. Na miejscu szybko zorientowały się, że płomienie objęły jedną z mogił – paliły się wieńce pogrzebowe oraz stojąca tuż obok ławka. Choć pożar był ograniczony do niewielkiego fragmentu cmentarza, jego intensywność budziła realne zagrożenie.
Gdyby nie szybka i zdecydowana reakcja funkcjonariuszek, ogień mógł się rozprzestrzenić, prowadząc do znacznie poważniejszych strat – zarówno materialnych, jak i symbolicznych. Cmentarze to bowiem miejsca szczególne – przepełnione ciszą, pamięcią i szacunkiem dla tych, którzy odeszli.
"Po zakończonej akcji nasze koleżanki powiadomiły o incydencie administratora cmentarza" – poinformowała Straż Miejska w Gdańsku w mediach społecznościowych.
Czytaj także: Złapano je w Gdańsku. To największe gryzonie świata