Zrobili badania w Niemczech. Kogo popierają Polacy? Oto wyniki
Fundacja Konrada Adenauera prowadzi nadania dotyczące poparcia dla partii politycznych w Niemczech. Wśród przebadanych byli migranci, w tym Polacy. Jak wykazano, nasi rodacy za zachodnią granicą coraz chętniej popierają Alternatywę dla Niemiec (AfD). Dane wskazują, że osoby z tzw. "tłem migracyjnym" coraz częściej popierają AfD, choć przekaz tej partii powinien być dla nich odrzucający.
Fundacja Konrada Adenauera (KAS) co jakiś czas prowadzi badania dotyczące poparcia partii politycznych wśród różnych grup wyborców w Niemczech. Jak można przeczytać w raporcie, w tym kraju mieszka około 25 milionów osób z "tłem migracyjnym", czyli mających korzenie poza granicami państwa niemieckiego. Wśród nich są Polacy. Takich osób w Niemczech jest nawet 2 miliony.
Fundacja przeprowadziła około 3 tys. wywiadów, aby poznać preferencje wyborcze m.in. wśród migrantów. Jak się okazuje, coraz większe poparcie wśród nich zyskuje Alternatywa dla Niemiec (AfD) - partia, która domaga się ograniczenia migracji do kraju. Alice Weidel, w trakcie ostatnich wyborów kandydatka z ramienia AfD na kanclerza Niemiec, mówiła nawet w kampanii o reemigracji - masowym wysiedlaniu obecnych już w kraju migrantów.
Prowadzą agroturystykę na Mazurach. Oto czym się zajmują
Wnioski z badania są zaskakujące. Okazuje się, że AfD jest coraz popularniejsza wśród migrantów. Osoby z tzw. "tłem migracyjnym" zapytano, jaką partię poparłyby, gdyby w najbliższą w niedzielę odbyły się wybory do Bundestagu. Aż 19 proc. z nich wskazało na AfD. Wynik ten porównano z rezultatami uzyskanymi w poprzednich latach. Okazuje się, że w 2015 roku zaledwie 3 proc. osób z "tłem migracyjnym" zagłosowałoby na AfD. Z kolei 4 lata później - 5 proc. Co istotne, wśród rodowitych Niemców poparcie dla tej prawicowej partii ma wynosić, wedle badań, około 13 proc.
Tak głosowaliby Polacy w Niemczech
Co z naszego punktu widzenia ciekawe - prym jeśli chodzi o poparcie dla AfD wiodą osoby mające korzenie w Polsce lub po prostu Polacy w Niemczech. Aż 33 proc. z nich zagłosowałoby na Alternatywę. Na drugim miejscu z wynikiem 25 proc. plasuje się CDU/CSU, 17 proc. uzyskałoby SPD, 11 proc. Zieloni. Tymczasem wśród osób pochodzenia tureckiego czy rosyjskiego najsilniejszą partią jest SPD. Badaniom zostały poddane również osoby określane mianem Spätaussiedler (późni osiedleńcy) - to osoby pochodzenia niemieckiego, które wróciły do Niemiec w okresie od zakończenia II wojny światowej do 1990 roku. U nich również najwyższe poparcie ma AfD.
Warto pamiętać, że wśród członków AfD są osoby takie, jak Björn Höcke, które bagatelizowały zbrodnie nazistowskie. Partia ta sprzeciwia się również wypłacie reperacji wojennych Polsce. Pojawiały się też oskarżenia, że politycy AfD popieraliby rewizję wschodniej granicy Niemiec. Sama Alice Weidel wspominała o tym, że jej "rodzina ze strony ojca pochodzi z Leobschütz". - Zawsze wzbraniałam się przed sprawdzeniem polskiej nazwy tego miasta i nazywania go inaczej - mówiła Weidel o... polskich Głubczycach. Mimo tych sygnałów partia, jak widać, cieszy się popularnością wśród polskiej społeczności w Niemczech.
AfD rośnie w siłę
Badania pokazują jednak, że wielu migrantów w Niemczech w ogóle nie ma poczucia, że ich głos jest reprezentowany. W szczególności dotyczy to osób pochodzenia tureckiego. Według informacji portalu ewybory.pl, AfD obecnie cieszy się ogółem poparcie na poziomie 23,9 proc. Prowadzi CDU/CSU z wynikiem 27,3 proc. Jednak to skrajnie prawicowa partia jest na fali wznoszącej. W ostatnich wyborach samorządowych w Nadrenii Północnej-Westfalii zdobyła 16,5 procent głosów. To oznacza, że jej wynik wzrósł na tym obszarze trzykrotnie od wyniku z 2020 roku.
Źródło: ewybory.pl, dw.com, kas.de