Jest barmanką. Mówi, ile dostaje w napiwkach
Laurissa to jedna z barmanek w klubie nocnym. Kobieta postanowiła nieco opowiedzieć o swoim zajęciu. Na zmianach za barem poznaje różnych ludzi. Mężczyźni wobec Laurissy zachowują się w szczególny sposób.
Oświadczyny, prośby o numer telefonu, wysokie napiwki. Tak wygląda typowy dzień w pracy Laurissy, która jest barmanką w jednym z klubów nocnych.
Podczas swojej zmiany w Hustler Club Las Vegas może liczyć na naprawdę wysokie dodatki do podstawowej pensji. Przy okazji już niejeden klient poprawił kobiecie humor swoim "miłosnym" wyznaniem.
"Nawrocki przekroczył granicę". Echa szokującej decyzji prezydenta
Pracuje w klubie nocnym. Zdradza kulisy
Hustler Club Las Vegas to jeden z najpopularniejszych klubów nocnych ze striptizem na świecie. Pracująca w nim barmanka Laurissa codziennie musi szukać nowych wymówek na to, aby w delikatny sposób spławiać klientów. Problem z zauroczonymi mężczyznami w przypadku kelnerki był naprawdę uciążliwy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ci panowie oświadczają mi się, proponują randki, co najmniej raz dziennie proszą o mój numer telefonu - twierdzi Laurissa.
Podczas swojej barmańskiej kariery kobieta nie raz widziała figurki origami, składane przez bogatych klientów z banknotów o wysokich nominałach. Pewnego dnia jeden niezbyt trzeźwy mężczyzna próbował jej włożyć na palec... obrączkę z cukierkiem.
W takich sytuacjach staram się reagować śmiechem. Pytam klienta, czy wie, ile razy dziś się oświadczał - dodaje kelnerka.
Szokujące napiwki. Tyle potrafi zarobić przez jedną noc
Najbardziej zdumiewające jest jednak to, ile klienci baru w klubie nocnym potrafią zostawić pieniędzy. I to często w ciągu jednego dnia. Kobieta czasem dostaje nawet kilkadziesiąt tysięcy funtów.
Pewnego ranka przyszłam na zmianę i sprawdziłam pokój jednego z dżentelmenów. Jego rachunek wynosił około 95 tysięcy funtów. Kluby nocne to miejsca, gdzie zdecydowanie możesz liczyć na wysokie napiwki. Największa kwota, jaką otrzymałam jednorazowo, to 600 funtów - przyznaje Laurissa.
Kobieta dodaje, że w "zwykły" dzień klienci zostawiają po 20 funtów. Nierzadko decydują się na pozostawienie banknotów o wysokości 100 funtów. Wszystko zależy od dnia, zamówienia, a także nastawienia zamawiających.