Karolina Sobocińska
Karolina Sobocińska| 
aktualizacja 

22-latka "wyśmiana" przez lekarza. Przeżyła, bo zbadała się prywatnie

271

22-letnia mama dwojga dzieci cudem uniknęła najgorszego. Gdy zgłosiła się z objawami do lekarki, ta ją zlekceważyła. Kobieta nie wahała się, pożyczyła pieniądze i zrobiła badania prywatnie. To uratowało jej życie.

22-latka "wyśmiana" przez lekarza. Przeżyła, bo zbadała się prywatnie
Kobieta w szpitalu (Facebook)

Jody Oxley miała zaledwie 22 lata. To wtedy zaczęła mieć pierwsze nieregularne krwawienia. Gdy z tymi objawami poszła do lekarza, pani doktor powiedziała jej, że jest za młoda, by dostać się na cytologię w ramach państwowej opieki medycznej.

Lekarka, do której poszłam po kilku miesiącach, wyśmiała mnie, kiedy zasugerowałam, że obawiam się raka szyjki macicy. Byłam zła, zostałam potraktowana, jak dziecko. Lekarka wykonała badanie USG, na którym niczego nie widziała. Na badanie cytologiczne nie wydała skierowania, ze względu na mój wiek - pisała na Facebooku Oxley.

Mając dwójkę dzieci i nie pracując, nie miała pieniędzy na badania prywatne. Postanowiła je jednak pożyczyć.

Fatalna diagnoza

Młoda kobieta zrobiła badanie, które wyraźnie pokazało druzgocącą diagnozę. Okazało się, że Jody cierpi na raka szyjki macicy.

Mało tego! Stadium choroby było już tak zaawansowane, że lekarze nie mieli wątpliwości, że dziewczynie zostało raptem 9 miesięcy życia.

Pierwsze krwawienia pojawiły się w sierpniu 2016 roku. Nie przywiązywałam do nich szczególnej wagi, 12 miesięcy wcześniej urodziłam młodszą córkę i pomyślałam, że może ciało wciąż się przystosowuje. Objawy się nasilały. Nie sądziłam, że to może być nowotwór. Nie znałam przypadku zachorowań w rodzinie, a nieregularne miesiączki mogły wynikać z szeregu innych czynników - opisuje w mediach społecznościowych swoją historię Jody.
Kiedy do sali wszedł mój partner, zaczęłam płakać. Pielęgniarka płakała. Miałam zaawansowanego raka szyjki macicy i guz wielkości 5,6cm - dodaje.
Lekarz powiedział, że gdybym nie została zdiagnozowana, umarłabym za sześć, może dziewięć miesięcy - kontynuuje.

Po chemioterapii i transfuzji krwi, konieczna była histerektomia, czyli zabieg chirurgicznego usunięcia macicy. Jody przeszła operację w styczniu 2018 roku.

Dziś kobieta ma 25 lat. Jest szczęśliwą mamą 3-letniej Lily i siedmioletniego Marshalla. Swoją historią dzieli się, by uchronić inne kobiety przed straszliwą chorobą.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Karolina Sobocińska, dziennikarka o2.pl

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić