Mandat za brak fotelika wzrósł. Tyle zapłacą kierowcy
Mandat za brak fotelika ponownie wzrósł. W 2022 jest to już naprawdę duży koszt. Żeby tego było mało, kara nie jest jedynie finansowa, a konsekwencje mogą być znacznie poważniejsze. Lepiej poznać skomplikowane przepisy (i się do nich zastosować) zanim będzie za późno!
Zdjęcie ilustracyjne
Ważne wieści dla rodziców. Okazuje się, że przepisy odnośnie braku fotelika samochodowego dla dziecka w 2022 roku uległy jeszcze większemu zaostrzeniu. Do niedawna mandat wynosił 150 zł, a od początku 2022 roku kwota ta jest wyższa.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Nie tylko dwukrotnie więcej
Od stycznia 2022 roku kwota wzrosła dwukrotnie i teraz mandat za brak fotelika wynosi 300 zł.
To jednak nie wszystko. Dodatkowo dostaniemy sześć punktów karnych.
Tyle samo zapłacimy za przewożenie dziecka tyłem do kierunku jazdy na przednim siedzeniu, gdy włączona jest poduszka powietrzna. 300 zł zapłacą również osoby, które źle przymocują fotelik do siedzenia.
W pojeździe kategorii M1, N1, N2 i N3 wyposażonym w pasy bezpieczeństwa lub urządzenia przytrzymujące dla dzieci, dziecko mające mniej niż 150 cm wzrostu jest przewożone, w foteliku bezpieczeństwa dla dziecka lub innym urządzeniu przytrzymującym dla dzieci - głosi art. 39 ust. 3 prawa o ruchu drogowym.
Wyjątkiem od tego prawa są sytuacje, gdy dziecko waży więcej niż 36 kg przy wzroście 1,35-1,50 cm, w samochodzie mieszczą się tylko dwa foteliki, a dzieci jest trójka czy dziecko jedzie autobusem, radiowozem, taksówką i karetką. Nie dotyczy to również dzieci, które mają zaświadczenie medyczne, że nie mogą być przewożone w foteliku.
Należy jednak brać pod uwagę nie tylko kary (czy to finansowe czy w postaci punktów karnych), ale przede wszystkim zdrowie, a nawet życie naszych dzieci. Przewożąc je na podstawce, kolanach lub siedzeniu poważnie ryzykujemy.
Karolina Sobocińska, dziennikarka o2.pl
