Karolina Sobocińska
Karolina Sobocińska| 
aktualizacja 

Jej słowa zabolały Polaków. Sara James z niczego się nie wycofuje

3817

W specjalnym odcinku programu "Obgadane" finalistka amerykańskiego "Mam Talent" Sara James nawiązała do swoich słów o różnicach między Polakami a Amerykanami. – Uważam, że nie powiedziałam nic złego – mówi 14-letnia wokalistka.

Jej słowa zabolały Polaków. Sara James z niczego się nie wycofuje
Sara James (Licencjodawca, Maciej Gillert)

Oto #TOP2022. Przypominamy najlepsze materiały mijającego roku.

James wywołała burzę, kiedy 18 września, zaraz po powrocie do Polski z USA, gdzie uczestniczyła w finale programu "America's Got Talent", na gorąco udzieliła wywiadu o2.pl. – Przestańcie tak robić – zwróciła się wówczas do Polaków. – Myślę, że jesteśmy samokrytyczni. To nie jest zła cecha, ale uważam, że nie wolno być zbyt ciężkim dla siebie. I nie można pluć hejtem. Po co coś takiego? Amerykanie więcej się uśmiechają, mają więcej radości życia. I tego powinniśmy mieć więcej, bo ludzie u nas chodzą smutni – stwierdziła.

Sara James: Brakuje trochę luzu w Polakach

James odniosła się do tych słów w programie "Obgadane". W rozmowie z dziennikarką o2.pl Karoliną Sobocińską wokalistka stwierdziła, że otrzymała "bardzo dużo niemiłych komentarzy" po wspomnianym wywiadzie. Ale od razu zaznaczyła, że z niczego się nie wycofuje.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Sara James wróciła z USA. Mówi o Polakach. "Tego nam brakuje"
Zostałam za to bardzo zjedzona. Uważam, że nie powiedziałam nic złego. Uważam, że brakuje trochę luzu w niektórych z nas, w niektórych Polakach – oznajmiła.

Dopowiedziała też, na czym polegają różnice między Polakami a Amerykanami. - W Polsce jak podejdziesz do kogoś i powiesz na przykład, że pięknie wygląda, to zazwyczaj jest reakcja: "co?!". Nie wszyscy [tak reagują], ale to nie jest jeszcze normalne. A to jest po prostu takie fajne, że możesz podejść i komuś tak powiedzieć – stwierdziła.

Polska to jest moja ojczyzna i zawsze nią będzie. Nie jestem Amerykanką, po prostu pojechałam tam na dwa miesiące. Ale po tym, co zobaczyłam, mam dwie perspektywy – naszą i Amerykanów. My jesteśmy bardziej realistami, a Amerykanie mają zazwyczaj głowę w chmurach, mają więcej luzu. Natomiast nie mówię, że Ameryka jest lepsza, a my gorsi. Jesteśmy po prostu inni. I to jest piękne – dodała.

"W środku dalej jesteśmy dzieci"

James, podobnie jak inne młody gwiazdy, takie jak np. 15-letnia Viki Gabor, bywa krytykowana przez część komentujących w sieci za "dorosły wygląd", czyli np. mocny makijaż

- To jest brak dojrzałości, jeśli ktoś nas hejtuje. Nawet jeśli wyglądamy na starsze i zachowujemy się trochę na starsze, to nie zmienia to faktu, że w środku dalej jesteśmy dziećmi - skomentowała James.

Przecież zawsze było tak, że młodsi chcieli wyglądać na starszych. Jak masz proste włosy, chcesz mieć kręcone. Jak się było małym to się brało szpilki mamy, smarowało usta - dodała.

Szkoła? "Jeszcze mnie tam nie było"

W programie "Obgadane" Sara James została zapytana także o szkołę. Kiedy 1 września uczniowie w Polsce wrócili do klas, James była jeszcze w USA, gdzie 14 września miał miejsce finałowy odcinek programu "America’s Got Talent", który w Polsce pokazywała platforma WP Pilot.

Oglądaj poprzedni odcinek programu "Obgadane": 34-latka z Mazowsza zna cały świat. "Żona była moją sponsorką"

Po wylądowaniu w Polsce, pytana, jak wypadł jej powrót do szkoły, odpowiedziała: - Jeszcze mnie tam nie było. Nie miałam po prostu czasu, bo miałam dużo rzeczy do zrobienia. Natomiast oczywiście szkoła jest najważniejsza i co miesiąc będę zdawać egzaminy z każdego przedmiotu. Więc to nie jest tak, że totalnie nie mam szkoły, tylko po prostu nie chodzę tam, mam online.

Karolina Sobocińska, dziennikarka o2.pl

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić