Dantejskie sceny na S7. Dobrze, że wszystko nagrał
W sieci pojawiło się nagranie, które wzbudziło wiele emocji wśród internautów. Kierowca mercedesa swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem mógł doprowadzić do wypadku. Nagranie udostępniono na popularnym kanale "Stop Cham".
Agresja drogowa w Warszawie. Nieodpowiedzialne zachowanie kierowcy
Na youtubowym kanale "Stop Cham" opublikowano nagranie z kamerki samochodowej, na którym widzimy jak kierowca mercedesa najpierw wyprzedzał samochody, a potem celowo zwalniał przed nimi, powodując niebezpieczną sytuację.
Wszystko rozegrało się we wtorek na trasie S7, południowej obwodnicy Gdańska. Jak się dowiadujemy, kierujący pojazdem marki mercedes umyślnie zajechał drogę innemu uczestnikowi ruchu drogowego i bez przyczyny rozpoczął gwałtowne hamowanie.
Czytaj także: Atak na polskich strażników. Nagranie z granicy
Jak czytamy, autor nagrania zjechał z S6 na S7. Jechał lewym pasem, a na prawy pas wjeżdżały inne auta, również z S6. Gdy wyprzedził je, od razu zjechał na prawy pas. Jak widzimy na filmiku, kierowca mercedesa chyba bardzo się spieszył, na tyle, że miał czas wyhamować do zera auta na drodze ekspresowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ile dać do koperty na wesele? Pada najczęściej jedna kwota
Jak zauważyłem samochód z tyłu to przyspieszyłem do niecałych 140 na moment, żeby szybko ustąpić miejsca. Nie było wcześniej miejsca zjechać - podkreśla autor nagrania, cytowany przez "Stop Cham".
Internauci w szoku. Fala krytyki do kierowcy
Film, który został opublikowany na kanale "Stop Cham", wzbudził duże emocje. Niektórzy internauci podkreślają, że ich też w przeszłości spotkało podobne zdarzenie.
Powiem krótko: namierzyć jak najszybciej i zabrać uprawnienia. Dać mandat taki, żeby długo pamiętał. Kierować na badania psychiatryczne. Rozważać przez lata dopuszczenie do kursu prawa jazdy - napisał jeden z internautów.
Tak się spieszył, że teraz musi poczekać bo za wcześnie dojedzie do celu - napisał kolejny.
Kanał "Stop Cham" ma obecnie 517 tysięcy subskrybentów. Ostatni filmik, który pojawił się w sieci około godziny 10:00, obejrzało przez kilkanaście minut ponad 3 tysiące osób.
