Mateusz Żuchowski
Mateusz Żuchowski| 

Pompowanie kół azotem: czy warto się pokusić przy zmianie opon?

71

Sezon na zmianę opon na letnie już trwa, a wraz z nim pytanie czy to dobra okazja, by tym razem napompować je azotem. Zobacz, co daje to rozwiązanie, czy rzeczywiście warto i komu się to opłaca.

Pompowanie kół azotem: czy warto się pokusić przy zmianie opon?
Zenvo opona detailing (autokult, Peter Abildgaard Fogh)

Zwykle opony pompuje się powietrzem, które przecież i tak w 78 proc. składa się z azotu. Gaz ten ma jednak to do siebie, że w odosobnieniu jest chemicznie obojętny, co w przypadku opon daje szereg korzyści: nie reaguje na zmiany temperatury otoczenia, dłużej utrzymuje właściwe ciśnienie i nie wchodzi w reakcje z metalem, przez co opóźnia proces utleniania obręczy kół.

Efekty pompowania kół azotem są wymierne, dlatego już od wielu lat rozwiązanie to stosuje się w wyspecjalizowanych przypadkach: w transporcie ciężkim, lotniczym oraz w motorsporcie, w tym w Formule 1. Pozostaje pytanie: czy stosowanie azotu ma sens również w przypadku zwykłych aut osobowych?

Na to pytanie każdy tak naprawdę musi sobie odpowiedzieć sam, bo wniosek jest zależny od sposobu użytkowania auta. Korzyści rzeczywiście są wymierne, ale w przypadku zwykłej eksploatacji nie aż takie duże. Niezależne badania wykazały, że utrzymanie właściwego ciśnienia w oponach na przestrzeni całego roku pozwala obniżyć zużycie paliwa o około 2 procent.

Najbardziej optymistyczne raporty zakładają wydłużenie żywotności opon nawet o połowę, choć taki wynik uzyska się w przypadku dużych wahań ciśnienia w oponach i zaniechania samodzielnych kontroli ciśnienia. W takich przypadkach azot w kołach poprawi też komfort i bezpieczeństwo jazdy, jako że właściwe ciśnienie zapewni optymalną powierzchnię styku opony z powierzchnią, a przez to możliwie najlepszą przyczepność, wydajność przyspieszania i skuteczność hamowania.

Zwolennicy pompowania kół azotem przywołują argument lepszej konserwacji obręczy kół, choć różnicę w tym zakresie zauważy się dopiero po wielu latach – i to tylko w przypadku felg stalowych.

Czy przy takiej skali zysków warto więc pokusić się o taką usługę? Jeśli z samochodu korzysta się dużo i w zmiennych warunkach, pod różnym obciążeniem, regularnie na długich dystansach – można ją rozważyć. Tym bardziej, że przez cały czas nie jest też ona szczególnie droga. Mimo galopującego wzrostu cen niektórych towarów i usług, cena pompowania kół azotem nie zmienia się już od wielu lat i zawiera się w przedziale 20 – 40 zł.

Warto pamiętać, że do tej czynności potrzebny jest wyspecjalizowany warsztat, który wyposażony jest w pompę próżniową (do wyprowadzenia powietrza) i urządzenie do pompowania azotem. Nie we wszystkich warsztatach wulkanizacyjnych jest ono obecne.

Jeśli już ktoś zdecyduje się na taki ruch, to następnie musi też pamiętać o tym, że znacznie utrudniony staje się zwykły pomiar ciśnienia. Jeśli chcemy zachować azot w oponach to potrzebna jest (odpłatna) wizyta w wyspecjalizowanym warsztacie. Z tego powodu opona napełniona azotem powinna być oznaczona kapturkiem w charakterystycznym kolorze. Najczęściej spotyka się żółte, pomarańczowe lub zielone.

Pewne utrudnienia więc też można znaleźć, choć takie uciążliwości pojawiają się stosunkowo rzadko i w praktyce najczęściej można poradzić sobie z nimi razem na przykład przy okazji zmiany opon. Ostatecznie pompowanie kół azotem w Polsce nadal jest raczej niszową usługą, ale w określonych przypadkach –flot samochodów wykorzystywanych na dużych dystansach, transportu ciężkiego i samochodów sportowych – może to być wysiłek warty swojej (niewygórowanej) ceny.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić