aktualizacja 

Ale afera! Englert i Ścibakówna w ogniu krytyki. "Naprawdę wstyd"

293

Gigantyczna afera rozpętała się po publikacjach dotyczących wakacji Beaty Ścibakównej i Jana Englerta. Para zdecydowała się na urlop w Grecji i z pewnością nie przewidziała, że swoimi poczynaniami wygeneruje tak wiele negatywnych emocji. Internauci grzmią na potęgę!

Ale afera! Englert i Ścibakówna w ogniu krytyki. "Naprawdę wstyd"
Beata Ścibakówna, Jan Englert (Instagram)

Beata Ścibakówna i Jan Englert doskonale bawili się w Grecji. Aktorka postanowiła pokazać kilka migawek z letniego wypoczynku. Zdjęciami podzieliła się na Instagramie.

Zapewne nie spodziewała się tego, że jej wpisy wygenerują tak wiele negatywnych emocji. Niczym płachta na byka na internautów podziałały ujęcia, na których widać, jak Beata Ścibakówna i Jan Englert podróżują drogą na Akropol na osłach.

Małżonkowie błyskawicznie zostali zaatakowani przez obrońców zwierząt. Podkreślali oni, że osły wykorzystywane do przewożenia turystów muszą znosić wielkie cierpienie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Paweł Domagała o sędziowaniu w "Twoja twarz brzmi znajomo". "Sam nigdy nie wziąłbym udziału w tym show"

Ścibakówna usunęła kontrowersyjne treści. Obok krytycznych komentarzy nie przeszła jednak zupełnie obojętnie. Opublikowała wpis, w którym wyznała, że jeszcze nigdy nie spotkała się z tak wielką lawiną krytyki.

Cóż, jeszcze nigdy nie zaatakowano nas taką ilością jadu, złośliwości, nienawiści, złorzeczeń itd. Powtórzę za księdzem Twardowskim: "Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą" - napisała.

Beata Ścibakówna i Jan Englert w ogniu krytyki

Ten wpis sprawił, że internauci znów ruszyli do ataku. W komentarzach pojawiło się mnóstwo cierpkich słów.

Masz zero refleksji. Nie spotkał cię żaden hejt, tylko uzasadniona krytyka (...) Każdy, kto był gdziekolwiek w Grecji, widział te puste spojrzenia wymordowanych osłów, czekających na kolejnego klienta w pełnym słońcu. A potem przychodzi ktoś taki jak ty i Englert i piekło zaczyna się od nowa.
Pani, Beato, naprawdę wstyd. Najpierw pani zablokowała komentarze (bo były zbyt krytyczne), a potem usunęła zdjęcie z osiołkami, a raczej z wami na tych biednych, eksploatowanych do granic możliwości pokornych stworzeniach. Nie tylko zero empatii w stosunku do naszych mniejszych braci, ale także brak jakiejkolwiek refleksji po krytyce waszych zachowań. I jeszcze nazywanie tego hejtem.
Tyle się mówi o gehennie, przez jaką przechodzą osiołki w Grecji, ale po co się tym przejmować. Zwierzęta też mają zdrowie, które jest brutalnie eksploatowane. Może warto rozważyć pobyt w sanatorium, zamiast promować głupotę kosztem cudzego wyzysku. Myślenie nie boli. A może jednak - czytamy.
Trwa ładowanie wpisu:instagram
Autor: MDO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić