Chylińska szczerze o macierzyństwie. "Wybrałam to drugie"
Agnieszka Chylińska jest jedną z piosenkarek, które nie pudrują rzeczywistości. Szczera do bólu artystka, choć na co dzień strzeże prywatności swoich bliskich, tym razem nie wytrzymała. Temat swojego macierzyństwa po raz kolejny porusza we wzruszającym i mocnym wpisie.
Agnieszka Chylińska to rzadki diament, jaki trafił się na rodzimej scenie. Szczera i bezkompromisowa na scenie, jednocześnie niczym Hestia od lat strzeże domowego ogniska i prywatności swoich dzieci i męża.
O problemach związanych z macierzyństwem, Chylińska jako mama trójki dzieci, 17 - letniego Ryszarda, 13 - letniej Estery i 10 - letniej Krysi mówi bez ogródek, na temat problemów zdrowotnych z jakimi boryka się dwójka z nich napisała nawet kilka lat temu książkę.
Napisałam tę książkę, by powiedzieć wam więcej. Również o sobie i o byciu mamą wyjątkowo "wyjątkowego" dziecka - tłumaczyła wtedy w jednym ze wpisów w swoich mediach społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sukces Chylińskiej. Jej książka sprzedaje się jak ciepłe bułeczki
Była wokalistka O.N.A. przyznała, że "życie dało jej trudną lekcję". Dodała też, że wszystko udało się jej udźwignąć.
Może samo przekonanie o tym, że nie jest tak ciężko, jak myślałam, było wystarczającym powodem, by trwać, by być, by towarzyszyć? - zastanawiała się.
W odniesieniu do sytuacji w kraju i politycznych decyzji, artystka wprost przyznała, że choć jej dzieci wymagają większej troski zaangażowania ze względu na stan swojego zdrowia, nie przypomina sobie też, żeby ktoś jej pomagał, wspierał, "jeśli chodzi o tak zwane państwo".
Przyznała też, że jest "zadaniowcem" i w obliczu trudności życiowych raczej zakasuje rękawy niż stawia się w roli "lamentującej matki".
Kiedy urodziłam moje dzieci i pojawiły się okoliczności, które dawały mi oczywisty wybór pomiędzy byciem wiecznie rozsiadającą się w roli ofiary lamentującą matką lub zadaniowcem i buntownikiem niezmordowanie walczącym o to, by każde z moich dzieci, bez względu na swoje, jak to się ładnie mówi "deficyty", mogło mieć dobre i pogodne życie, wybrałam to drugie. Nie bez wahania - podkreśliła.
Kilka miesięcy temu artystka nagrała też bardzo intymny utwór pod tytułem "Synu". O którym w jednym z wywiadów mówi: "Po tych kilkunastu latach jestem gotowa, żeby wyjść do ludzi i powiedzieć, że moje macierzyństwo nie jest sztampowe i że ten smak miłości rodził się w jakimś ogromnym trudzie".
Czytaj także: Wzięli Chylińską na celownik. Artystka ostrzega