Doda szczerze o stawkach w sylwestra. Nie gryzła się w język

53

Kilka piosenek odegranych na scenie w jeden wieczór i miliony wpływające na konto. W takich barwach pracę artystów w sylwestra często widzą fani popularnych gwiazd. O tym, ile zarobi w ostatni dzień w roku za występ w Polsacie szczerze odpowiedziała Doda. Odniosła się też do spekulacji na temat stawek.

Doda szczerze o stawkach w sylwestra. Nie gryzła się w język
Dorota Rabczewska o stawkach w Sylwestra (AKPA)

Świadomość, że popularne gwiazdy w jeden wieczór zarabiają pieniądze, o jakich jedynie może marzyć przeciętny Polak lub Polka, sprawia, że pod koniec grudnia we wszystkich mediach plotkarskich pojawiają się spekulacje na temat stawek.

O tym, ile za sylwestra dostanie Maryla Rodowicz od lat uświetniająca sylwestrowe show w Zakopanem czy Zenek Martyniuk mówi się od dawna.

Często są to pieniądze pozostające poza zasięgiem przeciętnej Polki lub Polaka, na zarobienie których musiałby czasem poświęcić nawet kilka lat. Kwoty sięgają kilkuset złotych i rozgrzewają wyobraźnię odbiorców, powstają rankingi i zestawienia najlepiej zarabiających celebrytek i celebrytów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Wybrali najlepszą gwiazdę sylwestra TVP. "Polak nie może powiedzieć inaczej"

W takim rankingu podsumowującym tegoroczne plany rodzimych gwiazd od dawna mówiło się, że Doda wyprzedzi Marylę Rodowicz, zgarniając na swoim występie w polsatowskim show znacznie większe pieniądze od estradowej weteranki.

Spektakularny występ Dody planowany na sylwestrowy wieczór tak opisywał dziennik "Fakt": "W trakcie sylwestrowego koncertu widzowie zobaczą fragmenty trasy Aquaria Tour, która była hitem tej jesieni. Podczas występu pojawi się z artystką na scenie aż 16 tancerzy. Widzowie zobaczą także duet ze Smolastym. Czegoś takiego w Polsce jeszcze nie było"

Po tych zapowiedziach o stawki za występ artystkę wprost zapytał dziennikarz portalu "Pomponik". "Zawsze przed sylwestrem jest tak, że ta weźmie pół miliona, a tamta weźmie milion" - ironizował w rozmowie z artystką.

Przestań, nie ma już w ogóle takich stawek! Oszalałeś? - oburzyła się Doda. - Telewizja już nie płaci takich stawek. Po pierwsze - dlatego, że mają jakby zupełnie inną sytuację na rynku od wielu lat. Wszystko się zamyka w 100 tys. max - odparła słynąca ze szczerości Doda w nagraniu Pomponika.
Autor: BBI
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić