Dotarli do sąsiadów Daniela Martyniuka. Już wiadomo, jaki jest prywatnie

55

Daniel Martyniuk ponownie wywołał skandal - w sylwestrową noc zakłócał porządek w jednym z zakopiańskich hoteli, w efekcie czego miał do czynienia z policją. Krótko po tym zdarzeniu "Fakt" rozmawiał z sąsiadami syna gwiazdora disco polo. Jaki Daniel jest na co dzień?

Dotarli do sąsiadów Daniela Martyniuka. Już wiadomo, jaki jest prywatnie
Daniel Martyniuk (Instagram)

Daniel Martyniuk już niejednokrotnie wywoływał skandale. Najnowszy z nich sięga sylwestrowej nocy. Z medialnych doniesień i relacji świadków wynika, że 34-latek awanturował się w jednym z zakopiańskich hoteli. Miał kłócić się z żoną, zaczepiać gości i zakłócać porządek.

Ostatecznie interweniowała policja. Daniel Martyniuk trafił na komisariat. Nieco później w obronie męża stanęła Faustyna.

To był sylwester, a w sylwestra śpiewać to nie zbrodnia - chyba, że jestem z innego świata. Cały hotel tańczył i się bawił. Znam mojego męża i nie ma mojej zgody na to, co wyprawiają z naszym życiem media - pisała.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Przerażające sceny w sądzie. Oskarżony nie wytrzymał i rzucił się na sędzię

Taki Daniel Martyniuk jest na co dzień

Tymczasem "Fakt" postanowił porozmawiać z sąsiadami Daniela Martyniuka. Wszystko po to, by zweryfikować, jaki jest prywatnie. Utrzymują oni, że Daniel jest "grzeczny, miły i przyjacielski".

Wiem, który to sąsiad. Daniel Martyniuk ukłonił mi się, wydawał się sympatyczny - powiedziała tabloidowi pewna kobieta.
Znam kilku sąsiadów i nikt nie wspominał nigdy o incydentach na osiedlu. Ale słyszałem o tym, co działo się w Zakopanem, nie zagłębiałem się, to nie był jego pierwszy występek - dodał sąsiad Daniela.

W jednej sprawie sąsiedzi są absolutnie zgodni. Podkreślają, że po wybryku w Zakopanem, syn Zenka Martyniuka nie powinien nadużywać napojów wyskokowych.

Autor: MDO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić