Hannie Lis puściły nerwy. Uderza w oligarchów
Hanna Lis nie może patrzeć na cierpienie zwykłych ludzi z Ukrainy. Na jej Instagramie pojawił się bardzo emocjonalny wpis. Sposobem na zakończenie wojny mają być - jej zdaniem - duże sankcje dla oligarchów.
Już kilka dni temu wiele krajów zdecydowało się nałożyć sankcję na Rosjan. Dzięki temu zaczęła tlić się iskierka nadziei, że tamtejsi oligarchowie obalą Putina, kiedy uderzy się w ich majątki. Dilbar, czyli największy superjacht na świecie, został kilka dni temu zarekwirowany przez niemieckie władze.
Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"
Rosyjscy oligarchowie od lat gromadzą miliardy na szwajcarskich kontach bankowych. Teraz Szwajcarzy mają obowiązek nie tylko zamrożenia aktywów osób objętych międzynarodowymi sankcjami, ale także zgłaszania tego władzom kraju.
Kolejnym przykładem jest Roman Abramowicz, który po brytyjskich sankcjach zmuszony jest sprzedać swój klub piłkarski - Chelsea FC.
Lis chce większych sankcji
Wiele osób uważa, że sankcje dla oligarchów rosyjskich powinni być jeszcze większe. Tak przekonuje choćby Hanna Lis, która uważa, że jest to jedyny sposób na zakończenie wojny.
Zabrać im zabawki: jachty, jety, wille, karty kredytowe, sklepy, pokazy mody etc. To chyba jedyna szansa, aby się od**** od ukraińskich dzieci i cywilizowanego świata - napisała zbulwersowana Hanna Lis.
Czytaj także: Nie pozwolili mu opuścić Ukrainy. To znany polityk
Rosyjska inwazja na Ukrainę rozpoczęła się w czwartek 24 lutego o 3.45. Od tego czasu, jak informuje ONZ, potwierdzono śmierć 406 cywilów, w tym 27 dzieci. 801 cywilów zostało rannych.