Joanna Racewicz ostro skomentowała seksaferę z księdzem z TVP. "To pycha"

84

Seksafera z księdzem z TVP w roli głównej jest coraz szerzej komentowana. - Nie pokażę twarzy tego drania. Wybaczcie, na sam widok robi mi się niedobrze - napisała Joanna Racewicz, przepraszając jednocześnie za wulgarne cytaty z księdza Dębskiego. Dziennikarka ostro podsumowała bulwersującą sprawę duchownego z programu "Ziarno".

Joanna Racewicz ostro skomentowała seksaferę z księdzem z TVP. "To pycha"
Joanna Racewicz ostro podsumowała seksaferę z księdzem znanym z Ziarna" TVP (AKPA, AKPA)

Za sprawą głośnego reportażu "Gazety Wyborczej" opinia publiczna zobaczyła nieznaną dotąd twarz księdza Andrzeja Dębskiego, wysokiego rangą duchownego białostockiej kurii, gwiazdę katolickich programów TVP. Okazało się, że ksiądz znany m.in. z magazynu "Ziarno", adresowanego dla najmłodszych widzów, jest nadawcą wulgarnych wiadomości z seksualnymi propozycjami.

Dziennikarze "Wyborczej" ujawnili bulwersującą korespondencję duchownego z jedną z internautek, a także kompromitujące księdza nagrania, na których się masturbuje. Ksiądz Dębski w rozmowie z dziennikarzami nie zaprzeczył sprawie. Jednocześnie jednak nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego to zrobił. Odpowiedź na to pytanie zna z kolei Joanna Racewicz, która skomentowała seksskandal z duchownym w roli głównej w swoich mediach społecznościowych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Największe metamorfozy gwiazd
Ksiądz żałuje. Przestał być gwiazdą "Ziarna" w TVP i kapelanem Jagiellonii Białystok. Twierdzi, że nie ma pojęcia, co mu się stało. Chyba wiem. To pycha, proszę pana. I ohydny patriarchat, który toczy, jak zaraza, także Kościół. Pogarda dla kobiet i poczucie męskiej wszechmocy. Bezkarność i buta - podsumowała Joanna Racewicz w instagramowym wpisie.

Jednocześnie jasno dała do zrozumienia, że tego typu haniebne postępowanie powinno być surowo piętnowane.

Personel naziemny Pana Boga… Ech… Myślicie, że ten typ "nagle oszalał"? Szatan go opętał? Czy to była norma, którą jego świat tolerował, bo nikt o tym nie napisał? Dobrze, że tym razem ksiądz nie zniknie w innej parafii, a sprawa nie będzie zamieciona pod dywan. O draniach trzeba mówić, pisać, krzyczeć. Uczyć pokory i żądać pokuty. Wybaczyć? Może kiedyś. Amen. Nie pokażę twarzy tego drania. Wybaczcie, na sam widok robi mi się niedobrze - dodała na koniec, swój obszerny wpis ilustrując zdjęciem księży w sutannach.
Trwa ładowanie wpisu:instagram
Autor: KME
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić