Maciej Orłoś nie wytrzymał. Mówi głośno o Opolu i "propagandzie TVP"

1966

Dziennikarz Maciej Orłoś, niegdyś związany z TVP, ostro skrytykował artystów występujących na festiwalu muzycznym w Opolu. Swoje oburzenie prezenter wyraził we wpisie w mediach społecznościowych. Podkreślił, że gwiazdy legitymizują tym samym "haniebną propagandę uprawianą przez TVP".

Maciej Orłoś nie wytrzymał. Mówi głośno o Opolu i "propagandzie TVP"
Maciej Orłoś skrytykował artystów występujących na festiwalu w Opolu (AKPA)

W Opolu trwa 58. edycja Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki. Na zaproszenie organizatorów festiwalu odpowiedziały wielkie nazwiska polskiej muzyki rozrywkowej. Na scenie w Amfiteatrze Tysiąclecia w Opolu wystąpili m.in. Maryla Rodowicz, Natalia Kukulska, Sylwia Grzeszczak, Cleo, Anna Dereszowska, Justyna Steczkowska, Izabela Trojanowska, Kasia Moś, Kamil Bednarek, Enej, Piotr Cugowski, Lombard, Zespół Śląsk, Blue Cafe czy Gromee.

Maciej Orłoś krytykuje festiwal organizowany przez TVP. "Artyści tego nie widzą?"

Występy gwiazd nie spodobały się dziennikarzowi Maciejowi Orłosiowi. Były prowadzący "Teleexpressu" we wpisie w mediach społecznościowych ostro skrytykował muzyków, którzy wzięli udział w festiwalu organizowanym przez Telewizję Polską. Ocenił, że nie powinni swoimi nazwiskami afirmować działań stacji.

Mamy niebywałą, skandaliczną, haniebną propagandę uprawianą przez TVP w programach informacyjnych i publicystycznych, a tu – jak gdyby nigdy nic – całe grono artystów pokazuje się w okienku z logo TVP. Udają, że to jakaś inna stacja? Nie widzą, że za tym wszystkim stoi Kurski? Nie widzą go w amfiteatrze, nie spotkają na bankiecie? – zaczął zastanawiać się dziennikarz.

Maciej Orłoś dodał, że muzycy swoją twarzą, nazwiskiem i marką "legitymizują całe zło uprawiane przez Telewizję Polską". Podkreślił, że obecna władza zawłaszczyła media publiczne i podsyca polaryzację społeczeństwa. Zdaniem prezentera TVP ma prowadzić prorządową propagandę, manipulować widzami i realizować nierzetelne materiały.

Występom towarzyszy jakże obłudne hasło "bądźmy razem". Czyli ta telewizja, która na co dzień dzieli, mąci, manipuluje, nagle głosi wzniosłe hasło "bądźmy razem". Ci wszyscy artyści tego wszystkie nie widzą, nie czują, nie wiedzą? – pyta wzburzony dziennikarz.

Na koniec Orłoś podkreślił, że nie przekonują go tłumaczenia, że artyści zarabiają na festiwalu pieniądze. Dodał, że "nawet w trudnych czasach pieniądze można znaleźć gdzieś indziej".

Powiecie: "pecunia non olet", ale dalej mnie to nie przekonuje. (…) Tak więc, jestem niemile zaskoczony, zdegustowany, zniesmaczony – podsumował Maciej Orłoś.

Orłoś oburzony występami w Opolu. Internauci podzieleni

Na wpis dziennikarza pozytywnie zareagowała polska piosenkarka Margo. Podkreśliła, że takie występy na festiwalu to koniunkturalizm. Dodała, że większość z występujących milczy na temat swojego przyjazdu do Opola w mediach społecznościowych.

Wstydzą się? To po co przyjeżdżają? Ja, Opolanka, od 5 lat bojkotuje festiwal, choć serce mi krwawi, bo muzyka to moja miłość – napisała.

Część osób nie przyjęła jednak tak ciepło wpisu dziennikarza. Internauci zwrócili uwagę, że "muzyka powinna łączyć, a nie dzielić". Jedna z komentujących dodała, że "ma już dość wojny polsko-polskiej".

Jeśli muzyka potrafi choć trochę załagodzić podziały, to będę brać w tym udział. Polityka polityką, a życie życiem – stwierdziła.
Czyli co, mamy nawet festiwal oddać walkowerem? A co Opole jest winne, że Polacy wybrali sobie taką władzę? – dodał kolejny komentujący.

Obejrzyj także: Maciej Orłoś wymyśla dowcip

Autor: JKM
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić