Nagranie Sylwii Peretti sprzed kilku lat. Chwaliła się prędkością

Sylwia Peretti nigdy nie ukrywała, że kocha szybką jazdę samochodem. W sieci możemy znaleźć wideo sprzed kilku lat, na którym chwali się swoimi wyczynami. Przykro się je ogląda teraz, po tragedii, która ją dotknęła.

Nagranie Sylwii Peretti sprzed kilku lat. Chwaliła się prędkością
Sylwia Peretti pokazywała nagranie, na którym widzimy jak pędzi 270 km/h. (Instagram, sylwia_peretti)

Samochody są jednym ze stałych motywów na profilu Sylwii Peretti na Instagramie. W ostatnich latach celebrytka głównie wykorzystywała je jako tło swoich zdjęć, jednak nigdy nie kryła, że lubi szybką jazdę.

W styczniu 2016 r. "królowa życia" zamieściła nagranie, które obecnie wywołuje smutek. Widzimy na nim, jak Peretti prowadzi swoje BMW M6, jadąc po autostradzie z wbijającą w fotel prędkością. Jak sama podkreśliła, na liczniku miała aż 270 km/h. Ubolewała, że ma założoną blokadę na wyższą prędkość. W tle leciała piosenka "Feeling Good" Michaela Bublé.

Trwa ładowanie wpisu:instagram

Wyznanie Sylwia Peretti sprzed lat

Niespełna dwa lata temu Sylwia Peretti udzieliła kanałowi Hi_5 na platformie Youtube. Kobieta przyznała w nim, że jej syn lubi jeździć szybko autem. Dodała, że ona sama również miała do tego słabość przed laty.

Mój młody ma jedną dużą wadę, że zamiast jechać faktycznie na tor się wybawić, to niestety śmiga po mieście. Robi to, co ja kiedyś. To zaje... głupie, no bo mi prawko zabrali przy 98 punktach - mówiła Sylwia Peretti.

Największa tragedia dla matki. Sylwia Peretti pochowała syna

W nocy z 14 na 15 lipca w Krakowie doszło do tragedii. W wyniku wypadku samochodowego zginął syn Sylwii Peretti i jego trzech kolegów.

Kierujący renault megane jadący Aleją Krasińskiego w kierunku Mostu Dębnickiego stracił nagle panowanie nad pojazdem, potrącił słupki zawężające jezdnię, przejechał przez skrzyżowanie w lewą stronę, uderzając w słup sygnalizacji świetlnej i lampę oświetlenia ulicznego, a następnie zjechał, dachując, po schodach na Bulwar Czerwieński, gdzie z kolei uderzył w betonowy murek okalający ścieżkę dla pieszych - relacjonuje krakowska policja.

Niestety, pomimo szybkiej reakcji służb ratunkowych, nikogo nie udało się uratować.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Krupińska otworzyła się na temat dzieci. Chcą, by w końcu pokazała ich na Instagramie

Kierowca samochodu miał 2,3 promila alkoholu we krwi

Z ustaleń policji wynika, że kierujący pojazdem był pod wpływem alkoholu, dodatkowo jechał z prędkością o wiele wyższą niż dozwolona w tamtym obszarze.

Kierowca samochodu, który miał wypadek przy moście Dębnickim w Krakowie, był nietrzeźwy - miał 2,3 promila alkoholu we krwi. Nietrzeźwi byli także dwaj pasażerowie - poinformował PAP Leszek Brzegowy z Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Jak doprecyzował, kierujący autem w moczu miał 2,6 promila alkoholu. Jeden z pasażerów miał we krwi 1,3 promila, a w moczu - 1,6 promila. Drugi pasażer - 1,4 we krwi, 1,2 w moczu. Trzeci pasażer był trzeźwy.

Autor: NJA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić