"Nasz serial obraża absolutnie każde środowisko". Helena Englert o nowym serialu

Ten serial z pewnością wzbudzi mnóstwo emocji wśród widzów. Helena Englert opowiedziała nam o pracy na planie serialu "Algorytm miłości", który jest luźną parodią programów typu bikini-reality, takich jak "Hotel Paradise" czy "Love Island". Dlaczego wiele osób po seansie może poczuć się obrażonych? I dlaczego Helena na początku nie wierzyła, że dostała tę rolę? Zobaczcie nasz materiał wideo.

Helena Englert o nowym serialu "Algorytm miłości" - parodii programów bikini realityHelena Englert o nowym serialu "Algorytm miłości" - parodii programów bikini reality
Źródło zdjęć: © Canal+ Online
Filip Borowiak

Już w środę, tj. 22 maja, na platformie Canal+ Online premierę będzie mieć nowy serial "Algorytm miłości", który jest luźną parodią wszystkich programów typu bikini-reality. W naprawdę szalonych i zwariowanych rolach wystąpili m.in. Małgorzata Socha, Beata Ścibakówna, Wiktoria Gąsiewska czy Helena Englert, która odwiedziła studio Wirtualnej Polski, by opowiedzieć o pracy na planie serialu. Cały wywiad z Heleną Englert ukaże się jutro, tj. we wtorek 21 maja, na kanale Wirtualnej Polski na YouTube.

Zapytaliśmy Helenę, jakie ma przewidywania odnośnie reakcji widzów, którzy zakończą oglądać cały sezon "Algorytmu miłości".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Helena Englert o serialu "Algorytm miłości" - parodii programów bikini reality. "Nasz serial obraża każde środowisko"

Mam nadzieję, że nasz serial się spodoba i że komentarze będą jak najbardziej pozytywne, ale zdaję sobie też sprawę, że nasz serial obraża każde środowisko - z każdego spektrum poglądów politycznych i społecznych. Chodzi i o osoby konserwatywne i bardzo progresywne, o kobiety i mężczyzn, i osoby niebinarne, i osoby czarnoskóre, i osoby różnych wyznań lub ich braku, zwolennicy operacji plastycznych i ich przeciwnicy, młode matki, stare matki, ojcowie, osoby zamężne, ludzie z miasta, ludzie ze wsi, ludzie bogaci i biedni. Absolutnie każdy znajdzie tutaj coś, co go obrazi - powiedziała nam Helena.

Aktorka wierzy jednak, że widzowie docenią konwencję, którą przyjęli sobie twórcy serialu.

Myślę, że to będzie naprawdę wielki sprawdzian dla widza - czy ma do siebie dystans. Wydaje mi się bowiem, że mimo tego, że naprawdę jedziemy po bandzie, to rysujemy to tak grubą kreską, że w jakiś sposób - i to może być kontrowersyjne, co powiem - ale chyba jednak nie przekraczamy jakiejś takiej granicy dobrego smaku - dodała Helena.

A dlaczego Helena była zdziwiona, że dostała rolę szalonej i pozbawionej kompleksów Dagmary? Jak wyglądał casting do tej roli? I czy sama ogląda programy typu "Hotel Paradise"? Odpowiedzi na te pytania również znajdziecie w materiale wideo powyżej.

Zobaczcie też ostatni wywiad z gwiazdą ze studia Wirtualnej Polski. Gościem ostatniego odcinka była Magdalena Cielecka. Aktorka opowiedziała nam m.in. o swojej roli w nowym filmie "Nieobliczalna", jak dziś z perspektywy czasu wspomina czteroletni okres kręcenia "Chyłki" oraz dlaczego do tej pory konsekwentnie odmawiała udziału w "Tańcu z gwiazdami":

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Magdalena Cielecka: Sama najlepiej wiem, co jest dla mnie dobre. Zawsze staram się słuchać siebie

Wybrane dla Ciebie
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje
Incydent z Ryanair. Samolot uderzył w cysternę
Incydent z Ryanair. Samolot uderzył w cysternę
Była w towarzystwie Kim Dzong Una. Może przejąć po nim władzę
Była w towarzystwie Kim Dzong Una. Może przejąć po nim władzę
Młodzi rodzice nie żyją. Szlaban był otwarty? Głos z prokuratury
Młodzi rodzice nie żyją. Szlaban był otwarty? Głos z prokuratury
W Warszawie zmarł białoruski dziennikarz. Będzie sekcja zwłok 37-latka
W Warszawie zmarł białoruski dziennikarz. Będzie sekcja zwłok 37-latka
Komunikat ws. kapsuły Nyx. Wspomniano też o Polakach
Komunikat ws. kapsuły Nyx. Wspomniano też o Polakach
15 mln zł za życie Maksa. Rodzice chłopca próbują dokonać niemożliwego
15 mln zł za życie Maksa. Rodzice chłopca próbują dokonać niemożliwego
Gruzin zatrzymany na gorącym uczynku. Będzie deportowany
Gruzin zatrzymany na gorącym uczynku. Będzie deportowany
Rosja może opracowywać broń przeciw satelitom Starlink. Wywiady NATO ostrzegają
Rosja może opracowywać broń przeciw satelitom Starlink. Wywiady NATO ostrzegają
Auto wpadło w poślizg. Dramatyczne chwile pod Szamotułami
Auto wpadło w poślizg. Dramatyczne chwile pod Szamotułami