aktualizacja 

Podaje się za uzdrowicielkę. Tyle trzeba zapłacić za gadżety w jej sklepie

27

Była prezenterka "Pytania na śniadanie" Tamara Gonzlaez Perea zajmuje się obecnie "terapią uzdrawiania dźwiękiem". W swoim sklepie internetowym sprzedaje różne gadżety, które kosztują krocie. Co ciekawe, na popularnej platformie Aliexpress można znaleźć niemal identyczne przedmioty w znacznie niższej cenie.

Podaje się za uzdrowicielkę. Tyle trzeba zapłacić za gadżety w jej sklepie
Tamara Gonzlaez Perea (Instagram)

Tamara Gonzales Perea, znana w sieci jako Macademian Girl jeszcze do niedawna była kojarzona z modą. Dwa lata temu zdecydowała się na życiową zmianę. "Po prawie 10 latach pracy z kobietami w zakresie mody oraz pracy w telewizji, w 2020 roku zdecydowałam się na życiową zmianę o 180 stopni i przekształciłam bloga "Macademian Girl" w stronę TamaraGonzalezPerea.com – w całości poświęconą artykułom z zakresu rozwoju osobistego, pracy nad świadomością i ciałem, rozwoju komunikacji interpersonalnej" - czytamy na jej stronie internetowej.

Poczułam, że chcę ze swoją misją wyjść poza grono znajomych i przyjaciół. Przychodzę więc do Was – do wszystkich kobiet, które są już gotowe, by świadomie manifestować swoją boską kobiecość. Zapraszam do mojego kręgu. Jestem tu po to, żeby pomóc Ci aktywować Twoją Moc Afrodyty. Bądź prawdziwą Boginią w swoim życiu! - zachęca była blogerka modowa organizująca warsztaty dla kobiet.

Tamara Gonzales Perea wystąpiła ostatnio w roli "ekspertki" w "Sprawie dla reportera". Była prezenterka, która została przedstawiona jako "terapeutka ustawień systemowych, praktyk totalnej biologii, soul coach, terapeutka uzdrawiania dźwiękiem" wystukała na bębnie "heja ho", by pomóc bohaterce programu Elżbiety Jaworowicz, która zmaga się z problemami neurologicznymi. Za taką godzinną sesję u Tamary trzeba zapłacić aż 550 zł.

Cena bębnów zwala z nóg

Była prezenterka "Pytania na śniadanie" prowadzi także sklep internetowy, w którym sprzedaje m.in. kadzidła, amulety, sukienki biżuterię i kryształy. Wiele z tych przedmiotów można zamówić na Aliexpress. Jedyna różnica to cena.

Przykładowo za szamańskie bębny, które - jak czytamy w opisie na stronie Tamary - "w całości tworzone ręcznie z drewna i naturalnej skóry koziej sprowadzanej z Pakistanu" trzeba zapłacić od 2 do 4 tys. zł. Identyczne bębny można znaleźć na Aliexpress w cenie ok. 100 zł.

Kryształowa czaszka, która ma "zapobiegać występowaniu nowotworów" w sklepie Tamary kosztuje nawet 850 zł. "W sklepie naszej ekspertki od kuracji dźwiękowej (ze "Sprawy dla Reportera"), którą tak chętnie zaprasza TVP, można kupić kryształowe czaszki, które "zapobiegają występowaniu nowotworów". Za jedyne 850 zł. Jakim cudem to jest w ogóle legalne?!" - dziwi się na Twitterze wykładowca akademicki i specjalista ds. PR i social mediów Wojciech Kardyś.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Zobacz także: Doda wraca z nową płytą po 10 latach. "Miałam myśli samobójcze"
Autor: ESO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić