aktualizacja 

Schronisko alarmuje. Trafiły do niego owczarki niemieckie "Królowej Życia"

354

Niepokojący wpis pojawił się na Facebooku Schroniska dla Zwierząt w Zawierciu. Według niego pod opiekę placówki trafiły dwa owczarki niemieckie, które należały do "Królowej Życia" - Aleksandry Szafrańskiej. Zwierzaki miały jej co chwilę uciekać. Nie miały zarejestrowanych chipów i nie były wysterylizowane. Zdaniem jednej z wolontariuszek schroniska służyły celebrytce do...promowania się.

Schronisko alarmuje. Trafiły do niego owczarki niemieckie "Królowej Życia"
Celebrytka narzekała, że zwierzęta wciąż jej uciekają (Facebook, Instagram)

Po raz pierwszy do schroniska zwierzęta trafiły w lutym tego roku. Ich właścicielka odezwała się dopiero po pięciu dniach.

Zgłosiła się do nas właścicielka twierdząc, że psy ponownie uciekły kilka dni temu. Poinformowała też, że psy notorycznie uciekają i chce je oddać dlatego myśląc o dobru tych młodych psiaków zaproponowaliśmy, że znajdziemy im odpowiednie domy a wcześniej poddamy zabiegom kastracji i sterylizacji oraz szczepieniom na wściekliznę których nie miały – informowali pracownicy schroniska.

Dodali też, że kobieta nie szukała czworonogów - nigdzie w sieci nie pojawiło się żadne ogłoszenie na ich temat.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Rafał Grabias znalazł już nową miłość?

Jedna z osób, która działa w schronisku, miała powiedzieć portalowi 24zaglebie.pl, że Szafrańska miała jedynie wykorzystywać psy do "lansowania się"

Prawda jest taka że oba jej psy wylądowały w Schronisku dla Zwierząt w Zawierciu, a właścicielka nawet raz u nich nie była – napisała na Facebook’u Patrycja Rubin.
Trwa ładowanie wpisu:facebook

"Królowa Życia" dementuje plotki

Na tym samym portalu głos w sprawie postanowiła zabrać sama Aleksandra Szafrańska.

Gdybym chciała porzucić psy, to nie skontaktowałabym się ze schroniskiem. Ludzie w takich momentach chcą pozostać anonimowi, a nie partycypować w kosztach utrzymania zwierząt i znalezieniu im rodziny zastępczej. Osoba, która rozpętała burze, jest bliska schronisku, bo wyprowadza tam pieski. Chwała jej za to, ale ona nie ma prawa publicznie pomawiać mnie i ubliżać (...). Schronisko, aby bronić tej pani wrzuciło na swoją stronę komentarz, który nie do końca przedstawia prawdę - mówiła portalowi 24zaglebie.pl

Przedstawiciele schroniska zaznaczyli, że datek na działalność otrzymali od celebrytki dopiero po upomnieniu się.

Dziś oba owczarki mają nowy kochający dom, są szczęśliwe i nigdzie nie uciekają.

Autor: EWS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić