aktualizacja 

Sylwester 2020. Polsat rozwścieczył widzów. "Wstyd mi za was!"

701

Wrze po telewizyjnych imprezach sylwestrowych. W Polsacie nie pojawiła się hucznie zapowiadana gwiazda wieczoru z Włoch, po którą Krzysztof Ibisz miał lecieć helikopterem.

Sylwester 2020. Polsat rozwścieczył widzów. "Wstyd mi za was!"
(Polsat)

Widzowie są wściekli na Polsat. Czują się po prostu oszukani. Jeszcze kilka dni przed sylwestrem hucznie zapowiadano, że Krzysztof Ibisz poleci helikopterem do Mediolanu, aby spotkać się z gwiazdą wieczoru. Właśnie po to miał nauczyć się latać pod okiem kapitana Romana Pałysa.

Ludzie oglądający imprezę sylwestrową w Polsacie szybko wyczuli, że coś jest nie tak. To dlatego, że na scenie Sylwestrowej Mocy Przebojów pojawił się... Krzysztof Ibisz. Zaczęto się zastanawiać, kto w takim razie zasiadł za kokpitem helikoptera.

Sylwester 2020. "Bocelli" w polskim wydaniu

O północy na "dachu budynku" zajmowanego przez Polsat pojawili się Małgorzata Walewska i "Andrea Bocelli". Para wykonała "Time to Say Goodbye".

Uważni widzowie zauważyli, że to wcale nie był włoski artysta. Ich podejrzenia bardzo szybko się potwierdziły - w rolę Bocelliego wcielił się Czadoman! To jednak nie wszystko. Dach zastąpił... green screen. Występ pojawił się na oficjalnym kanale Polsatu na YouTube i jest komentowany przez internautów.

"Poprawcie tytuł. Nie można normalnie napisać, kto śpiewa?", "Brak słów. Niektórych osób się nie naśladuje", "Jaki kraj, taki Bocelli... Wstyd mi za was !!!", "Nie mogę tego skomentować. Żal mi pani Walewskiej" - piszą internauci.
Zobacz także: Sylwestrowa Moc Przebojów 2020 - Małgorzata Walewska i "Andrea Bocelli" - Time To Say Goodbye
Autor: MDO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić