Tak teraz wygląda kultowy Maxim w Gdyni. Na bramce stał tu Nikoś

136

Nie milką echa głośnego filmu "Jak pokochałam gangstera" Macieja Kawulskiego. Produkcja opowiada historię "ojca chrzestnego" polskiej mafii samochodowej, Nikodema "Nikosia" Skotarczaka. Jak właściwie zaczynał swoją "karierę" trójmiejski przestępca? Media społecznościowe obiegło nagranie przedstawiające miejsce, gdzie Nikoś stawiał swoje pierwsze kroki. To kultowy Maxim w Gdyni.

Tak teraz wygląda kultowy Maxim w Gdyni. Na bramce stał tu Nikoś
Lokal, którego ochroniarzem był niegdyś Nikoś, uległ przez lata znacznej dewastacji (YouTube, Urbex History)

Film "Jak pokochałam gangstera" ukazał się 5 stycznia na Netfliksie. Od premiery nieustannie rośnie zainteresowanie losami głównego bohatera, Nikodema "Nikosia" Skotarczaka. Dzięki nagraniu opublikowanemu w mediach społecznościowych, można zobaczyć jak wyglądał lokal, w którym swoją działalność rozpoczynał "król wybrzeża".

Lokal tylko dla najbogatszych. To tutaj działalność rozpoczynał Nikoś

Przestępcza działalność Nikodema Skotarczaka skupiała się głównie na przemycie kradzionych samochodów z Austrii i Niemiec do Polski. Mężczyzna urodził się w Pruszczu Gdańskim. Choć z wykształcenia był ogrodnikiem, dosyć wcześniej rozpoczął przestępczą karierę. W wieku 19-lat został ochroniarzem w gdyńskim klubie nocnym "Maxim".

W latach świetności lokal był odwiedzany przez biznesmenów, aktorów, piosenkarzy i ludzi z pierwszych stron gazet. Klub o powierzchni 740 mkw. położony był nad morzem. W środku znajdowały się dzieła sztuki, stylowe meble, scena i kilka barów.

Lokal odwiedzany był przez obcokrajowców, marynarzy oraz trójmiejskich cinkciarzy. Na wizytę stać było wyłącznie najbogatszych. Jeden drink kosztował bowiem tyle, co przeciętna miesięczna pensja.

W 1974 roku pracę jako ochroniarz rozpoczął tam Nikoś. Pod koniec lat 90. klub upodobali sobie także inni trójmiejscy gangsterzy, w tym Sławomir M. ps. "Turysta". Lokal szybko jednak stracił na renomie i został zamknięty w 2004 roku. Cztery lata później nakazano jego rozbiórkę.

O lokalu śpiewał też zespół Lady Pank w piosence "Tańcz głupia, tańcz".

Tak teraz wygląda słynny Maxim w Gdyni. Media obiegło nagranie

Jak dzisiaj wygląda przełomowe miejsce w życiu "ojca chrzestnego" trójmiejskiej mafii samochodowej? Okazuje się, że budynek, w którym ochroniarzem był Nikoś, wciąż nie został rozebrany. Posiadłość wystawiono na licytację, ale nie znalazła ona nabywcy.

Media społecznościowe obiegło nagranie z eksploracji zniszczonego klubu. Film z Maxima opublikowano na kanale Urbex History na Youtubie. Widać na nim pozostałości po lokalu.

Nagranie pokazuje, że na środku jednej z sal wciąż znajduje się pień drzewa, które rosło tam za czasów świetności Maxima. Większość klubu jest jednak mocno zniszczona. Strop w niektórych miejscach uległ zawaleniu. Na podłodze i stolikach można zobaczyć mnóstwo gruzu. Powybijano także szyby w oknach z widokiem na orłowskie molo.

Autor: JKM
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić