Te gwiazdy już mogą nie wystąpić w Rosji. Powstała "czarna lista"

Niektóre rosyjskie gwiazdy nie boją się nazywać to, co się dzieje w Ukrainie "wojną z Rosją". Rosja umieszcza ich na liście "zakazanych artystów" - podaje portal Agentstwo. Ci artyści nie będą mogli już najprawdopodobniej wystąpić przed rosyjską publicznością.

Rosja tworzy "czarną listę" gwiazd Rosja tworzy "czarną listę" gwiazd
Źródło zdjęć: © Getty Images, Telegram | © 2021 SOPA Images

Rosja tworzy "czarną listę" artystów, którzy wsparli Ukrainę i skrytykowali tzw. "operację specjalną" Władimira Putina w tym kraju. Z dokumentu, do którego dotarł portal Agentstwo wynika, że co najmniej 22 muzyków już nie może liczyć na wystąpienia w Rosji.

Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?

"Czarna lista" wykonawców

Na liście są zarówno ukraińscy jak i rosyjscy wykonawcy. Pojawił się również znany rosyjski komik i prezenter Maksim Galkin, znany ukraiński zespół "Okean Elzy" czy raper Oxxxymiron.

Jak tłumaczy portalowi członek jednego z zespołów, w miniony weekend przygotowywali się do występu w jednym ze stołecznych barów. Ale przed rozpoczęciem koncertu organizatorzy przekazali im listę muzyków, których piosenki nie powinny być odtwarzane.

Artyści nie mogą mówić o wojnie

Rozmówcy twierdzą, że niektórzy muzycy są nawet zmuszani do złożenia pisemnego zobowiązania, że nie będą wypowiadać na temat "przeprowadzenia operacji specjalnej przez Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej na Ukrainie". Teoretycznie są o to proszeni pod pretekstem "zobowiązania do zapobiegania naruszeniom prawa".

W dokumencie czytamy też, że artyści nie mogą na scenie pokazywać "efekty działań rosyjskich żołnierzy w Ukrainie". Jest również wymaganie wobec muzyków "znajomości Kodeksu Karnego Federacji Rosyjskiej".

Ustawa o "fake newsach"

W zeszłym tygodniu wyższa izba rosyjskiego parlamentu zatwierdziła przyjęty już wcześniej przez Dumę projekt ustawy, na mocy której rozpowszechnianie "fałszywych" informacji o siłach zbrojnych jest przestępstwem zagrożonym karą do trzech lat więzienia, ale w przypadku gdy rozpowszechnianie tych informacji będzie miało "poważne konsekwencje" - kara może wynieść do 15 lat.

Rosyjskie media otrzymały nakaz publikowania informacji wyłącznie ze źródeł rządowych i muszą opisywać sytuację na Ukrainie jako "specjalną operację wojskową", natomiast słowa "wojna" i "inwazja" są zakazane przez regulatora mediów Roskomnadzor.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra