aktualizacja 

Tego żałuje Marianna Schreiber. "To była tragedia"

18

W ostatnim czasie w życiu Marianny Schreiber dzieje się naprawdę sporo. Niedawno rozstała się z mężem Łukaszem Schreiberem, a teraz jest w ośrodku szkolenia Wojsk Obrony Terytorialnej. Celebrytka w podcaście "Pogadamy, Zobaczymy" RadioZET.pl przyznała, że żałuje tego, iż opublikowała w sieci utwory, w których komentowała polityczne realia.

Tego żałuje Marianna Schreiber. "To była tragedia"
Marianna Schreiber (AKPA, Jacek Kurnikowski)

Marianna Schreiber to postać, którą trudno zdefiniować jednym zdaniem. Dała się poznać opinii publicznej jako modelka, bowiem ma za sobą start w programie "Top Model" emitowany w telewizji TVN, żołnierka oraz influencerka.

W grudniu 2023 roku zadebiutowała w federacji Clout MMA. W swojej pierwszej walce wygrała z Moniką Laskowską. Z kolei w tym roku miała walczyć z 50-letnią Gochą Magical, ale do potyczki ostatecznie nie doszło, bo patoinfluencerka została aresztowana.

Marianna Schreiber jest również założycielką partii "MAM DOŚĆ!". Ostatecznie jednak została wyrzucona z jej szeregów. Przypomnijmy, że swoją obecność w mediach i chęć wprowadzenia zmian w kraju zaznaczała, publikując piosenki, w których krytykowała władzę i partie polityczne.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Patrycja Markowska mówi o nowym ukochanym!

Tego żałuje Marianna Schreiber. "To była tragedia"

Marianna Schreiber w rozmowie z Patrykiem Wołoszem stwierdziła, że zgadza się z tymi, którzy krytykują jej piosenki.

Może to jest tak, że ludzie lubią osoby szczere. I myślę, że ludzie za to właśnie głównie mnie lubią, że ja jestem szczera. Ktoś mi mówi: "Nagrałaś rap jakiś, to była masakra", a ja mówię: "No tak, to była masakra". Ja przyznaję, że to była tragedia, że nie powinnam była tego robić - powiedziała w podcaście "Pogadamy, Zobaczymy".

Prowadzący dopytywał, czy to oznacza, że celebrytka wycofuje się ze stanowiska, które zajmowała w swoich utworach, czy też nie odpowiada jej jedynie forma ekspresji, którą wybrała.

Nie no, w ogóle nie powinnam była nagrywać takiego "cringe’u". To było strasznie "creepy" - odpowiedziała.

Marianna Schreiber przyznała także, że uświadomiła sobie swój błąd dopiero po publikacji utworów. - Jakieś kilka miesięcy później. Czyli tak szybko do mnie to nie dotarło. Teraz się szybciej uczę na swoich błędach - powiedziała.

Źródło: o2.pl, Radio ZET

Autor: NJA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić