W Niemczech jest dużą gwiazdą. Schwesta Ewa zaskoczyła Polaków

Schwesta Ewa to raperka, która swoją karierę zbudowała w Niemczech, choć urodziła się w Koszalinie. Teraz jednak, po latach, wraca do Polski. Postanowiła zarapować w naszym rodzimym języku we współpracy z Sentino.

Schwesta Ewa rapuje po polskuSchwesta Ewa rapuje po polsku
Źródło zdjęć: © Instagram

Schwesta Ewa to niemiecka raperka z polskimi korzeniami. Urodziła się w Koszalinie, jednak w wieku 3 lata musiała z matką i braćmi opuścić nasz kraj. Teraz wraca do kraju i próbuje podbić polski rynek muzyczny, a przynajmniej na to wskazuje jej współpraca z kontrowersyjnym raperem Sentino. Już w pierwszej zwrotce Schwesta rapuje:

Siostra Ewa, Siostra Ewa, patrz na złoty zegar. Cały blok już czeka. Czas do Polski jechać... - brzmi fragment utworu "Powww!", w którym Schwesta Ewa po raz pierwszy w karierze rapuje po polsku.

Jak na razie utwór został przyjęty z dużym entuzjazmem. Znalazł się na karcie "Na czasie" na YouTube na pozycji 8., co jest dobrym wynikiem, jak na taką nowość.

Kontrowersyjna i gorzka przeszłość gwiazdy niemieckiej muzyki

Jako 16-latka Ewa musiała pracować jako kelnerka, bo w domu "nie przelewało się". Pracując w lokalu, poznała prostytutki, które przychodziły tam i zostawiały spore napiwki. Styl życia, jaki prowadziły, spodobał się Ewie, która miała za sobą trudną przeszłość.

Będąc dzieckiem, dowiedziała się, że jej matka uciekła z Polski przed ojcem, który został skazany za liczne morderstwa. Miała problemy natury psychicznej, a później także problemy z uzależnieniami. Niedawno także z prawem - w 2019 r. skazano ją na 2,5 roku więzienia. W 2017 oskarżono ją o stręczycielstwo, a media informowały o tym głośnym procesie.

Wyjechała do Frankfurtu w wieku zaledwie 19 lat, aby... zostać prostytutką, co robiła przez kolejne 8 lat. O kulisach swojej pracy powiedziała w rozmowie z telewizją zuio.tv.

"Hej, to ja, Anja z Polski". Specjalnie mówiłam z polskim akcentem, inaczej żaden klient by do mnie przyszedł. Całymi dniami grałam tę rolę słodkiej Anji, która jest tutaj nowa. Wychodziłam z nią, gdy były problemy z płaceniem. Wtedy mówiłam ostro i bez akcentu, a klient się dziwił, skąd ona się wzięła - opowiadała.

Wkrótce uzależniła się od cracku. W pewnym momencie ważyła nawet zaledwie 46 kilogramów. Jednak jej los odmienił się w 2011 roku, kiedy pierwszy raz przyniosła swój materiał do studia muzycznego. Potem w 2012 roku na rynku pojawił się album "Realität", który dał jej ogromną rozpoznawalność i pieniądze. Gwiazda zaczęła nowe życie.

Powww!

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
"Ludzie stoją w korkach po 3 godziny". Pokazała, co dzieje się na S7
"Ludzie stoją w korkach po 3 godziny". Pokazała, co dzieje się na S7
Spektakularna kradzież w Gelsenkirchen: Łupem padło 10 mln euro
Spektakularna kradzież w Gelsenkirchen: Łupem padło 10 mln euro
Mandaty nawet do 500 zł. Takie obowiązki ma właściciel posesji
Mandaty nawet do 500 zł. Takie obowiązki ma właściciel posesji
Planował zamach terrorystyczny w Europie. 29-latek w rękach policji
Planował zamach terrorystyczny w Europie. 29-latek w rękach policji
Będzie można jeść mięso. Kilku biskupów udzieliło wiernym dyspensy
Będzie można jeść mięso. Kilku biskupów udzieliło wiernym dyspensy
Śnieżyca w Warszawie. Pługoposypywarki wyjechały na ulice
Śnieżyca w Warszawie. Pługoposypywarki wyjechały na ulice
Założyli zbiórkę dla byłego pięściarza. Wybudowali mu nowy dom
Założyli zbiórkę dla byłego pięściarza. Wybudowali mu nowy dom
FIFA planuje zmiany przepisów o spalonym
FIFA planuje zmiany przepisów o spalonym
Max Verstappen z wyróżnieniem. Szefowie zespołów F1 zdecydowali
Max Verstappen z wyróżnieniem. Szefowie zespołów F1 zdecydowali
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"